Folia ochronna PPF - wady

forum użytkowników Kia Stinger
Stinger2k22
Posty: 1
Rejestracja: 05 cze 2023, 18:25
model samochodu: Stinger

Folia ochronna PPF - wady

Post autor: Stinger2k22 »

Hej,

Takich info brakowało, więc wrzucam dla dobra ogółu...
Zapłaciłem za oklejenie porządną folią PPF całego auta ok 20k PLN brutto.

Miałem obcierke na parkingu - dwa razy drzwi... Folia nie pomogła, ok, nie winie, ale..

1 - lakierowanie elementów z AC, bez problemu

2 - bujanie się z Ubezpieczycielem, żeby w ramach ac ponownie okleić, kwestionowanie wycen, wiele firm ubezpieczeniowych w ogóle nie zgadza się na doubezpieczenie folii

3 - koszt aplikacji folii na dwa elementy prawie taki sam jak koszt lakierowania - parę tysięcy złotych

4 - folia PPF może być naklejona dopiero 2-4 tygodnie po lakierowaniu, przez ten czas najlepiej jakby auto stało nieruszane, żeby nie uszkodzić lakieru, nie zrobić odprysków itd

Także ogólnie ta folia to mocno średni interes, drugi raz bym chyba nie nałożył, a raczej na pewno nie na całe auto...w zasadzie możemy być w miarę pewni, że chroni jedynie przed odpryskami np kamień w auto na autostradzie, ewentualnie lekkie przejechanie jakiegoś życzliwego człowieka kluczykami itp.

Czy warto za to płacić 20k i potem w razie obcierki się bujać, najpewniej dopłacać parę tys bo zapewne ubezpieczenie nie obejmie itd, sprawa mocno dyskusyjna.

Dodam, że mam porządną folię wg producenta dodającą ok 200 mikronów.

To na tyle, do przemyślenia dla osób, które rozważają założenie na auto folii PPF.
ACextreme
Posty: 308
Rejestracja: 13 lis 2018, 20:38
model samochodu: Stinger

Re: Folia ochronna PPF - wady

Post autor: ACextreme »

Cenne wskazówki, lecz czy faktycznie to taki zły interes to nie byłbym taki pewien. Nie wiem tez jak teraz ceny wyglądają, lecz jeszcze kilka miesięcy temu dało się ogarnąć całe auto za 12-13tys.

Co do minusów - przyznam nie myślałem tak daleko jak obcierki i poważne szkody. Nie doubezpieczałem folii.

Na pewno przód warto przez ten syf na drogach. Mam auto nawet nie rok, przebieg 25tys a z przodu bez folii miałbym już sito.

Co do plusów - raz ze mnie zawsze wkurzało to ze jak bym nie dbał gdzie bym nie mył to poprzednie samochody same z siebie zbierały rysy, otarcia, skazy lakieru. Teraz owszem wbrew zapewnieniom folii jakoś super łatwiej się nie myje ale jak umyjesz dobrze masz perfekt bez jednej ryski, głębia lakieru nawet podbita przy odpowiednim wykończeniu.
Dwa ze wreszcie spokojniej mogę jeździć nie wkurzam się tak bardzo na ten żwir, piaskarki, kamienie itp. Auto chce zostawić na długo wiec jednak zależy mi aby je utrzymać w dobrym stanie.

No i tak - miałem dotąd dwa przypały:
a) raz mi się coś z regałem w garażu stało i kawał dechy przewrócił się na auto z otarciem. Bez folii miałbym drzwi do polerki jeśli nie do malowania, folie wyczyściłem dogrzalem nie ma śladu.
b) rower mi się ostatnio przewrócił na bok samochodu całą masą. Znów miałbym do malowania tym razem drzwi i błotnik. A tak folia nie duszona, tylko mam wgniecenie lekkie na drzwiach, które będę ogarniał - tu loteria czy uda się wyciągnąć tak aby folia nie odeszła, ale nawet jeśli to i tak niebo lepiej niż zdarte dwa elementy. Mam fachowców zajebistych wiec jest spora opcja ze to wyciągną bez zerwania folii.

Ja po niespełna roku jestem zadowolony w pełni. Ale wszystko zależy jak użytkujesz, czy chcesz autem jeździć długo czy sprzedać po 2-3 latach. Uważam ze przod zawsze warto okleić, a całość jedynie wtedy jeśli na prawdę zależy Ci na stanie samochodu i chcesz mieć go dłużej.

Nie bez znaczenia jest tez to jak użytkujesz - ja mam go jako auto dla przyjemności oraz w trasy. Na co dzień mam inny samochód, wiec Stingerem rzadko się tłukę po parkingach, centrach miast itp. A często latam po autostradach.

Na los wpływu nie mamy - znam osobiście przypadek gdzie Pan prawie nowego Stingera zostawił na parkingu w mieście na chwile, wraca do auta się okazało ze z kamienicy kawał gzymsu odpadł i skasował w aucie dach, szybę, maskę, zderzak i dwoje drzwi….
Virulent
Posty: 14
Rejestracja: 20 lut 2018, 18:04
model samochodu: SW GTL

Re: Folia ochronna PPF - wady

Post autor: Virulent »

To i ja swoje dorzucę w tym temacie. Sam mam niecały rok auto w pełni oklejone folią za 15k netto.

Wady to trwałość folii wystarczy że jakiś kamień uderzy w auto i już mamy delikatnie przeciętą folię. W tym miejscu podczas mycia robi się już bąbel i wygląda to paskudnie.

Plusy. W styczniu ksiądz #@!_$@ mi się wpieprzył w błotnik, drzwi i lusterko jadąc na letnich po parkingu. Na błotniku nie ma śladu, lusterko i klamka mają uszkodzoną folię. Drzwi pogięte ale lakier został w całości nie tknięty, teraz planuje jechać zdjąć folię, wyciągnąć wgniotki i ponownie położyć folię na drzwi.


Więc jak dla mnie sens posiadania folii jest duży jeśli ktoś nie chce mieć obcierek, jednakże trzeba się liczyć z tym że w wielu miejscach ta folia przy użytkowaniu auta nie wygląda idealnie
Awatar użytkownika
Tolinek
Posty: 612
Rejestracja: 04 sie 2022, 14:54
model samochodu: Fiat 500, Xceed PHEV

Re: Folia ochronna PPF - wady

Post autor: Tolinek »

Za takie pieniądze ta folia to żaden interes i żadna ochrona.
ACextreme
Posty: 308
Rejestracja: 13 lis 2018, 20:38
model samochodu: Stinger

Re: Folia ochronna PPF - wady

Post autor: ACextreme »

Fakt - 15k netto kosmos cena
slwkk
Posty: 131
Rejestracja: 06 sty 2021, 16:02
model samochodu: StingerMy22

Re: Folia ochronna PPF - wady

Post autor: slwkk »

15k netto to standard na dziś dzień za całe auto tej wielkości, w większych polskich miastach (wojewódzkich) w tych bardziej znanych lokalnych punktach auto detailingowych.

Koszt folii to ok 40% ceny, reszta usługa, która jest droga, gdyby liczyć roboczogodziny.
Awatar użytkownika
Tolinek
Posty: 612
Rejestracja: 04 sie 2022, 14:54
model samochodu: Fiat 500, Xceed PHEV

Re: Folia ochronna PPF - wady

Post autor: Tolinek »

Matematycznie rzecz biorąc ta folia na samochodzie jest warta w przybliżeniu 0 PLN :) W zasadzie przed niczym nie chroni a kosztuje krocie.

Słaba ochrona/z dupy cena = 0... co należało dowieść. Bez znaczenia jak rozkładają się koszty materiał/robocizna.

Korekta lakieru u gwiazdy internetu to 550 pln:
https://boyzgarage.pl/korekta-lakieru/

Żeby chociaż był jakiś fajny wzorek. Niewiem... kwiaty jakieś. Albo pasek przez środek jak w Dodge Viper.. to można by kasować za efek artystyczny. Kompletnie nie rozumiem fenomenu tej bezbarwnej folii.
slwkk
Posty: 131
Rejestracja: 06 sty 2021, 16:02
model samochodu: StingerMy22

Re: Folia ochronna PPF - wady

Post autor: slwkk »

Tolinek pisze: 22 lip 2023, 23:54 Matematycznie rzecz biorąc ta folia na samochodzie jest warta w przybliżeniu 0 PLN :) W zasadzie przed niczym nie chroni a kosztuje krocie.

Słaba ochrona/z dupy cena = 0... co należało dowieść. Bez znaczenia jak rozkładają się koszty materiał/robocizna.

Korekta lakieru u gwiazdy internetu to 550 pln:
https://boyzgarage.pl/korekta-lakieru/
To już nadinterpretacja, mam auto bez folii, które robi średnio 10 tys km / rok, 80% miasto, 20% autostrady, ekspresówki itp. Maska auta mimo małego przebiegu ma pełno odprysków, żadna korekta nic nie da - tylko malowanie, potwierdzone w kilku punktach auto detailingowych. Folia by przed odpryskami ochroniła, gdyby była nałożona.

Myślę, że punktowe oklejanie ma sens dla tych, którzy lubią jak ich auto dobrze wygląda.

Stingera zrobiłem po całości m.in. dla efektu matu, gdyż oryginalne, błyszczące lakiery mi się nie podobały.

Kilku rzeczy nie byłem świadom, następne auto, kiedyś tam, chyba zrobię punktowo.
ACextreme
Posty: 308
Rejestracja: 13 lis 2018, 20:38
model samochodu: Stinger

Re: Folia ochronna PPF - wady

Post autor: ACextreme »

Tolinek pisze: 22 lip 2023, 23:54 Matematycznie rzecz biorąc ta folia na samochodzie jest warta w przybliżeniu 0 PLN :) W zasadzie przed niczym nie chroni a kosztuje krocie.

Słaba ochrona/z dupy cena = 0... co należało dowieść. Bez znaczenia jak rozkładają się koszty materiał/robocizna.

Korekta lakieru u gwiazdy internetu to 550 pln:
https://boyzgarage.pl/korekta-lakieru/

Żeby chociaż był jakiś fajny wzorek. Niewiem... kwiaty jakieś. Albo pasek przez środek jak w Dodge Viper.. to można by kasować za efek artystyczny. Kompletnie nie rozumiem fenomenu tej bezbarwnej folii.
Nie no trochę nie tak jednak - to co opisujesz dotyczy perfekt wszelkich powłok ceramicznych i bajerów tego typu, gdzie Ci oferują takie twardości, grubości, szklistości szmery bajery, a finalnie po dwóch miesiącach i kilku trasach przestajesz widzieć różnicę, a jak dostaniesz z pierwszego kamienia to się zastanawiasz po co wyrzuciłeś 5-8tyś w błoto.

Folia chroni przed mnóstwem rzeczy i wałkowany był ten temat wielokrotnie - jeśli masz auto na długo, latasz dużo tras itp. to warto chociaż full front folią obłożyć, a dla maniaków jest całość. Tyle że całkiem niedawno (a może i nadal tylko trzeba poszukać) dało się za 10-11k spokojnie całość zrobić.

Ja latam trasy, bolą mnie odpryski zarysowania, okleiłem całość w pierwszym samochodzie i jestem mega zadowolony jak na razie. Ostatnio miałem małą przygodę gdzie mi coś się w garażu przewróciło na drzwi - udało się wyciągnąć wgniecenie bez zrywania folii, a gdyby nie ona miałbym do malowania drzwi.
Awatar użytkownika
Tolinek
Posty: 612
Rejestracja: 04 sie 2022, 14:54
model samochodu: Fiat 500, Xceed PHEV

Re: Folia ochronna PPF - wady

Post autor: Tolinek »

Absolutnie nie bronię bogatemu wydawać hajs wedle upodobań. Widzę pewien sens w oklejaniu przodu pod warunkiem że nie kosztuje to więcej niż 2 kpln. Zrywamy folię przed sprzedażą i jest cacuszko. Ładniej wygląda, szybciej zejdzie. Ile żyje taka folia na przodzie?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kia Stinger”