No to proszę teraz odłożyć popcorn bo będzie możliwość udławienia się ze śmiechu. Jakimś cudem przy zmianie kół na letnie zakręciłem rękawice w których robiłem. Fragment materiału trafił między piastę a felgę... i piździet. Po którymś hamowaniu się zdeformowały i wystygły w dziwnej pozycji po czym zaczęło się bicie.
Lekcja na przyszłość: Gdy temat życiowo istotny ryje beret nie wymieniam kół na letnie/zimowe. Naprawdę nie wiem jak ja to zrobiłem. Nie polecam.
W szczytowym momencie 5 majstrów w ASO drapało się po głowie jakim cudem 0.07 mm bicia wyrywa kierownicę z rąk.