Nowa NIRO Hev BL cena

[Sinario]

Dzień dobry,

zastanawiam się nad zakupem nowej NIRO HEV w Business Line. Nie mogę sobie pozwolić na czekanie na zamówienie - mogę kupić od ręki, z przebiegiem około 6000 km. Czy 139 000 to dobra cena?

[colins]

Opierając się na aktualnym cenniku, to fabrycznie nowe Niro w tej wersji kosztuje obecnie około 150000 zł (wybierając kolor inny niż czarny, to prawie 153000 zł).
Różnica w cenie więc w stosunku do Twojej oferty, to ponad 10000 zł.
Nikt jednak nie odpowie tutaj Tobie czy warto.
Bo jeden musi mieć dziewiczy fotel i nawet nie zerknie na używany samochód, innemu zaś lekko wypierdziany nie przeszkadza.
Oczywiście nie zakładam od razu, że po kilku miesiącach użytkowania fotel w tym oferowanym Tobie egzemplarzu będzie wypierdziany, ale decyzję musisz jednak podjąć sam.
Ponadto trzeba jeszcze zadać sobie pytanie z jakiego powodu ktoś sprzedaje ten samochód ledwo po kilku miesiącach użytkowania.
Jeśli jest to auto demonstracyjne, sprzedawane przez salon, no to można przyjąć, że powód sprzedaży jest znany (choć wiadomo, że w aucie testowym fotel może być bardziej wypierdziany (i nie tylko fotel)).
Jeśli jednak sprzedaje je osoba prywatna, to należy zachować czujność, bo powodem sprzedaży mogą być na przykład jakieś ukryte wady i z tego powodu właściciel chce się jego pozbyć.
Daj znać jeśli podejmiesz jakąś decyzję.

[wandanical@gmail.com]

Daj sobie spokój z Kią....Mam po 11 miesiącach doświadczenie w podejściu KiA Polska I salonu....
będziesz tylko żałował zakupu...
K-up
i-nne
A-uto

[Sinario]

Opierając się na aktualnym cenniku, to fabrycznie nowe Niro w tej wersji kosztuje obecnie około 150000 zł (wybierając kolor inny niż czarny, to prawie 153000 zł).
Różnica w cenie więc w stosunku do Twojej oferty, to ponad 10000 zł.
Nikt jednak nie odpowie tutaj Tobie czy warto.
Bo jeden musi mieć dziewiczy fotel i nawet nie zerknie na używany samochód, innemu zaś lekko wypierdziany nie przeszkadza.
Oczywiście nie zakładam od razu, że po kilku miesiącach użytkowania fotel w tym oferowanym Tobie egzemplarzu będzie wypierdziany, ale decyzję musisz jednak podjąć sam.
Ponadto trzeba jeszcze zadać sobie pytanie z jakiego powodu ktoś sprzedaje ten samochód ledwo po kilku miesiącach użytkowania.
Jeśli jest to auto demonstracyjne, sprzedawane przez salon, no to można przyjąć, że powód sprzedaży jest znany (choć wiadomo, że w aucie testowym fotel może być bardziej wypierdziany (i nie tylko fotel)).
Jeśli jednak sprzedaje je osoba prywatna, to należy zachować czujność, bo powodem sprzedaży mogą być na przykład jakieś ukryte wady i z tego powodu właściciel chce się jego pozbyć.
Daj znać jeśli podejmiesz jakąś decyzję.

Dziękuję za poradę. Obecnie trochę targuję, chyba stanie na 135 000 za tego BLa, jeszcze będę go oglądał w jakim on jets stanie. Tak, to demo z salonu, więc uważasz, że to bezpieczniejsza opcja ogólnie?

Wydaje mi się, że te 135 to dobry upust - raz, że auto dostaję od ręki (a potrzebuję od ręki), a dwa, że spadek wartości "pierwszoroczny" auto ma w jakimś sensie za sobą. Przynajmniej tak rozumuję o ile nie będzie śladów użytkowania jakichś grubych to wydaje mi się, że to dobry deal, chciałem zapytać bardziej doświadczonych ludzi.

[colins]

Wiadomo jak to jest z samochodami demonstracyjnymi. Mnóstwo kierowców, wśród których nie każdy umie jeździć , za to wszyscy próbują wykrzesać maksymalne możliwości z udostępnionego pojazdu.
Ja osobiście bym nie brał takiego auta i wolał dołożyć do nieruszanej nówki. Tylko w takim przypadku dochodzi ten czas oczekiwania.
Sam musisz zdecydować. Powodzenia.

[Iktorn]

Ja moje Niro brałem 7 lat temu też jako demo, tylko z przebiegiem 1,6k. Kwestia jaka w tym wypadku może wchodzić to rok produkcji, więc cena powinna być sporo niższa niż za nowy z rabatem.
W przypadku Niro - to jest wolny ssak, więc obaw o silnik bym nie miał. Co innego w przypadku silników z turbiną.

[BartekSz]

Kupowałem sam 2 miesiące temu, również potrzebowałem na już. Widziałem ofertę demo w BL za 139k, ale z 600km przebiegu. Szybko znalazł się nabywca więc cena chyba była dobra. Podobnie drugie z 1.500 przebiegu w takiej samej cenie. Sam kupiłem "powystawowe" z salonu, ale bez przebiegu, ale tylko dlatego ze nie było akurat atrakcyjnego demo. Inna kwestia jest gwarancja, która będzie trochę krótsza ale to już inna kwestia.
Kupilem w 2023 auto wyprodukowane w 2022, za cena taka jaka była w cenniku 2022, bez dodatkowej zniżki. Takie czasy...

Wiele dilerów ma wystawowe auta i dokładnie wiedza kiedy będą mogli je sprzedać. Można się dogadać co do nich i odebrać np. za miesiąc jak będą już mogli czy potrzebowali sprzedać.

[Sinario]

Ja moje Niro brałem 7 lat temu też jako demo, tylko z przebiegiem 1,6k. Kwestia jaka w tym wypadku może wchodzić to rok produkcji, więc cena powinna być sporo niższa niż za nowy z rabatem.
W przypadku Niro - to jest wolny ssak, więc obaw o silnik bym nie miał. Co innego w przypadku silników z turbiną.

Tak jak wspomniałem, tu by było 135K za tego BLa, więc jakoś 10% niżej niż cennikowo. O jakim rabacie mówisz, bo ja to zamiast o rabacie wszędzie tylko słyszę "nie mamy, 10 miesiący czekania"?

[Sinario]

Kupowałem sam 2 miesiące temu, również potrzebowałem na już. Widziałem ofertę demo w BL za 139k, ale z 600km przebiegu. Szybko znalazł się nabywca więc cena chyba była dobra. Podobnie drugie z 1.500 przebiegu w takiej samej cenie. Sam kupiłem "powystawowe" z salonu, ale bez przebiegu, ale tylko dlatego ze nie było akurat atrakcyjnego demo. Inna kwestia jest gwarancja, która będzie trochę krótsza ale to już inna kwestia.
Kupilem w 2023 auto wyprodukowane w 2022, za cena taka jaka była w cenniku 2022, bez dodatkowej zniżki. Takie czasy...

Wiele dilerów ma wystawowe auta i dokładnie wiedza kiedy będą mogli je sprzedać. Można się dogadać co do nich i odebrać np. za miesiąc jak będą już mogli czy potrzebowali sprzedać.

Auto które patrzę ma produkcję w 2022 równie, zjehane z 6 miesięcy z gwarancji, ok. 7k przebiegu (trochę mniej ale zaokrąglam). No i myślę 135 000 dać, obecnie cennikowo to ok.150 000... myślisz, że OK cena?

[nagdob]

....

Auto które patrzę ma produkcję w 2022 równie, zjehane z 6 miesięcy z gwarancji, ok. 7k przebiegu (trochę mniej ale zaokrąglam). No i myślę 135 000 dać, obecnie cennikowo to ok.150 000... myślisz, że OK cena?

Osobiście uważam, że cena jest bardzo dobra. Pół roku jeżdżone to nic. 7 tys. km to też nic. Ledwo dotarte. Nawet jak ma jakieś niewielkie mankamenty (np. przybrudzona tapicerka, drobne ryski na lakierze) to też nic. Takie rzeczy można wyprowadzić lepiej jak fabryka.