Witam jestem posiadaczem prosiaka chciałbym zostać przy marce,nie mam żadnych zarzutów .
Pytanie chodzi plusy /minusy 2.0 vs 3.3
Tzn większa frajda to w 3.3 na bank
Chodzi mi tak bardziej ,że kto ma 2.0 niech się wypowie jakie spalanie ,koszt eksploatacji i wizyt w ASO i to samo w 3.3 czy jest bardzo wielka różnica w utrzymaniu między 2.0 a 3.3
Ja np w prosiaku robiłem teraz oleje,filtry ,olej skrzyni biegów i zapłaciłem 1500zl.
Ps.stac mnie na stingera (uprzedzam bo ostatnio spytałem się coś o koszty eksploatacji z ciekawości w skodzie 4 rs,zostałem zrugany) pozdrawiam
Stinger 2.0 vs 3.3
Re: 2.0 vs 3.3
3.3 swoje pije ale niestety 2.0 w stinger nie sa ekonomiczne dlatego jest wiekrza roznica w mocy jak w spalaniu.
Re: 2.0 vs 3.3
Miałem ponad 3 lata 2.0, teraz mam od pół roku 3.3 (17tyś przejechane już).
Generalnie - no nie ma porównania. To inne samochody i tyle - oczywiście podbija to fakt, że 2.0 miałem przedlift, a teraz mam polift, ale to mniej istotne.
Spalanie - 2.0 mi paliło 10, 3.3 bardziej 11. Różnica największa jest dla mnie taka, że 2.0 przy spokojnej jeździe był w stanie zejść powiedzmy do 8. W 3.3 mam wrażenie że to zwyczajnie niemożliwe - 9 to cud, normalnie 10. No i podczas jazdy dla zabawy wciąga więcej, ale to wiadomo.
Napęd - tu jest przepaść. Z tył napędem w 2.0 jest coś nie tak moim zdaniem. Do zabawy fajnie, ale pod kątem bezpieczeństwa, komfortu jazdy, zimy itp. była tragedia. Tu przy czterołapie jest kosmos - całkowicie inaczej się prowadzi i trzyma drogi.
Osiągi - te papierowe to ściema - na pewno nie ma różnicy 1s między nimi. Mam wrażenie że 2.0 miało do 100 jakieś 7.5s, może minimalnie mniej, nie mierzyłem. Czuć było zawsze że robi co może ale mogło by cisnąć szybciej... w 3.3 to wrażenie jest dużo słabsze
. No i sam fakt osiągów na mokrym - tył napęd albo się dławił elektroniką, albo zrywał w momencie. Robiłem dynamiczne przyspieszenia 3.3 w chorych warunkach (mokro, zimno, deszcz) i rwie do przodu jak po suchym. Druga sprawa - dla mnie niesamowity jest zapas - deptasz mu but na autostradzie i w okolicach 120km/km jakby zaczynał ruszać od nowa z pełną mocą - super sprawa.
Koszty - porównując realnie to chyba różnica w hamulcach będzie wyraźnie na "drożej" w 3.3 - w 2.0 nie ma Brembo, więc pewnie klocki, tarcze tańsze. Olej, filtry, bazowe przeglądy wychodzą podobnie - ostatnio za pierwszy olejowy przy 10.000km dałem chyba 750zł - tu najlepiej zapytaj w ASO o dokładne kwoty.
Dziwnie tanio Ci wyszło z wymianą oleju w skrzyni - z tego co się orientowałem to dynamiczna w Stingerze to niezbyt tania zabawa.
Jeśli masz możliwość - nie zastanawiaj się nad 2.0, bierz 3.3.
Ja brałem w najem 2.0 kilka lat temu, raz że finansowo bym nie udźwignął 3.3, a dwa przesiadając się ze 140KM na 245KM mówiłem sobie i tak sztos, więcej nie trzeba, bez przesady. I ogólnie miałem rację - dwulitrówce niczego nie brakuje, nadal świetny samochód, ale teraz widzę, że Stinger jest po prostu stworzony do 3.3.
Generalnie - no nie ma porównania. To inne samochody i tyle - oczywiście podbija to fakt, że 2.0 miałem przedlift, a teraz mam polift, ale to mniej istotne.
Spalanie - 2.0 mi paliło 10, 3.3 bardziej 11. Różnica największa jest dla mnie taka, że 2.0 przy spokojnej jeździe był w stanie zejść powiedzmy do 8. W 3.3 mam wrażenie że to zwyczajnie niemożliwe - 9 to cud, normalnie 10. No i podczas jazdy dla zabawy wciąga więcej, ale to wiadomo.
Napęd - tu jest przepaść. Z tył napędem w 2.0 jest coś nie tak moim zdaniem. Do zabawy fajnie, ale pod kątem bezpieczeństwa, komfortu jazdy, zimy itp. była tragedia. Tu przy czterołapie jest kosmos - całkowicie inaczej się prowadzi i trzyma drogi.
Osiągi - te papierowe to ściema - na pewno nie ma różnicy 1s między nimi. Mam wrażenie że 2.0 miało do 100 jakieś 7.5s, może minimalnie mniej, nie mierzyłem. Czuć było zawsze że robi co może ale mogło by cisnąć szybciej... w 3.3 to wrażenie jest dużo słabsze
. No i sam fakt osiągów na mokrym - tył napęd albo się dławił elektroniką, albo zrywał w momencie. Robiłem dynamiczne przyspieszenia 3.3 w chorych warunkach (mokro, zimno, deszcz) i rwie do przodu jak po suchym. Druga sprawa - dla mnie niesamowity jest zapas - deptasz mu but na autostradzie i w okolicach 120km/km jakby zaczynał ruszać od nowa z pełną mocą - super sprawa.Koszty - porównując realnie to chyba różnica w hamulcach będzie wyraźnie na "drożej" w 3.3 - w 2.0 nie ma Brembo, więc pewnie klocki, tarcze tańsze. Olej, filtry, bazowe przeglądy wychodzą podobnie - ostatnio za pierwszy olejowy przy 10.000km dałem chyba 750zł - tu najlepiej zapytaj w ASO o dokładne kwoty.
Dziwnie tanio Ci wyszło z wymianą oleju w skrzyni - z tego co się orientowałem to dynamiczna w Stingerze to niezbyt tania zabawa.
Jeśli masz możliwość - nie zastanawiaj się nad 2.0, bierz 3.3.
Ja brałem w najem 2.0 kilka lat temu, raz że finansowo bym nie udźwignął 3.3, a dwa przesiadając się ze 140KM na 245KM mówiłem sobie i tak sztos, więcej nie trzeba, bez przesady. I ogólnie miałem rację - dwulitrówce niczego nie brakuje, nadal świetny samochód, ale teraz widzę, że Stinger jest po prostu stworzony do 3.3.
Re: 2.0 vs 3.3
Super wyczerpująca odpowiedź , właśnie o to chodzi czy te 370hp mi potrzeba 250 w rodzinnym jest chyba jak najbardziej okej , aczkolwiek gdzieś poszperałem,że 3.3 jak się coś zdupcy to podobno straszne ceny są ,gdzieś miałem artykuł ale mi zaginął, dlatego wolę pytać u źródła posiadaczy 3.3 , myślałem też nad 04rs ,no mam zagwostkę 
-
koblant
- Posty: 111
- Rejestracja: 25 lis 2021, 20:44
- model samochodu: Stinger 2.0 245KM
- Lokalizacja: Kamień Pomorski
Re: 2.0 vs 3.3
Polecam 2.0 mam od 1,5 roku z gpf zero problemów. Auto użytkuje z rodziną 2+2. Ale jeśli o śnieg podjazdy to słabo daje sobie radę. Myślę ze powód tych kół 255/35/19. Napisz z kad jesteś może ktoś z okolicy da ci się przejechać...
Re: 2.0 vs 3.3
Naprawy w 2.0 sa tańsze ? + problemy z gpf w 2.0, mozesz ich nie miec albo beda, loteria i ryzyko.
Silnik czy skrzynia w 3.3 sa dobracowane i nie maja raczej awari, kuzyn mechanik i powiedzial ze teraz jest lawina awari Audi, sypia sie nawet nowe na potege jak kiedys stare alfy, wychodzi jakosc czesci i slabo dopracowane podzespoły, ale typowy polaczek chce pokazac ze ma kase i tak kupi audi/ bmw dla znaczka na masce nawet jak w srodku wersja bieda, welur z manualem w 2.0 tdi.
Stinger to tylko dla nich kia i nie dociera do nich np aluminium czy alkantara na desce czego plastikowe wnetrze audi nie ma.
Re: 2.0 vs 3.3
Nie słyszałem też o żadnej problematyce jednego czy drugiego silnika w Stingerze. Jakies pojedyncze przypadki awarii były czy skrzyni ale to raczej margines - szukaj samochodu z ważną gwarancją, jeśli coś się działo to zwykle na początku użytkowania.
Re: Stinger 2.0 vs 3.3
Mialem 2.0, potem krotko 3.3, zmieniłem na Arteona, kolejny tez będzie Arteon.
Stinger 2.0 był OK. Ale przy 52k przebiegu padł silnik. Od 20k wieczne problemy z zaplonem, ASO wymieniało świece i miało wywalone na głębszą diagnostykę. Kilka k km spokoju i powrót objawów. Skończył żywot z pękniętym tłokiem.
Pailł od 5.5 na spokojnej trasie do 14 na autostradzie.
3.3 mialem za krótko żeby ocenić koszty w sensownym okresie.
Spalania poniżej 14 nie widziałem.
Arteon mnie wyleczył skutecznie z myślenia o Stingerze
Stinger 2.0 był OK. Ale przy 52k przebiegu padł silnik. Od 20k wieczne problemy z zaplonem, ASO wymieniało świece i miało wywalone na głębszą diagnostykę. Kilka k km spokoju i powrót objawów. Skończył żywot z pękniętym tłokiem.
Pailł od 5.5 na spokojnej trasie do 14 na autostradzie.
3.3 mialem za krótko żeby ocenić koszty w sensownym okresie.
Spalania poniżej 14 nie widziałem.
Arteon mnie wyleczył skutecznie z myślenia o Stingerze