Wibracje auta oraz kierownicy

[SorentoHevDriver]

Witam, mam problem z autem. Oficjalny serwis KIA ignoruje mnie mówiąc, że z moim autem wszystko jest w porządku.

Pozwolę sobie trochę rozwinąć i opisać całą sytuację:

Odebrałem KIA Sorento HEV 2022 - nowiutką.
Podczas pierwszego dnia użytkowania zauważyłem, że na autostradzie mój pojazd wydaje się trząść, podobnie jak i kierownica, czuć to od 110 km/h i odczucie się zwiększa wraz z wzrostem prędkości.

Zgłosiłem to do oficjalnego serwisu KIA. Powiedzieli, że ciśnienie w kołach było nieprawidłowe i skorygowali, po czym stwierdzili, że problem już nie występuje.

Problem niestety nadal się istniał. Udało mi się wyprosić kierownika serwisu żeby wyważyli opony. Niestety nie to nie zmieniło (moje auto przyjechało na oponach letnich). Kierownik serwisu powiedział, że nie ma problemu z samochodem i odprawił mnie z kwitkiem.

Drugiego dnia zauważyłem, że samochód trochę znosi na prawą stronę. Pojechałem do tego samego serwisu (bo w salonie gdzie znajduje się ten serwis zakupiłem auto). Ponownie zgłosiłem problem z wibracjami oraz dodałem, że auto znosi na jedną stronę. Kierownik serwisu uznał, że wczoraj sprawdzał auto i „jechało jak po sznurku” więc dzisiaj nie będzie już sprawdzał. Od słowa do słowa pojechaliśmy na jazdę testową, gdzie kierownik uznał, że nic się nie dzieje (mimo, że auto znosiło oraz były wibracje na kierownicy). Poprosiłem o wykonanie geometrii kół na mój koszt - zostałem umówiony na za dwa tygodnie.

W międzyczasie kupiłem nowe opony (Dunlop) na sezon zimowy. Opony zostały wymienione oraz wyważone w innym miejscu, aby wykluczyć możliwość wadliwej wyważarki.

Problem niestety nadal istniał.

Pojechałem do innego serwisu KIA i zleciłem ustawienie geometrii kół na swój koszt - były pewne problemy ze zbieżnością, ale zostały rozwiązane. Pojazd nie ściąga już na na bok.

Niestety wibrowania auta jak i kierownicy nadal występuje. Jestem wstępnie ustawiony na diagnozę problemu w drugim serwisie, który wykonał geometrię. W międzyczasie chciałem się zorientować czy ktoś z was miał taki problem albo czy macie pomysł czym to może być spowodowane?

PS. sprawdzałem sytuacje z wyłączonymi wszystkimi systemami wspomagania prowadzenia auta - problem cały czas występuje.

Wrzucam jeszcze filmik żeby zobrazować jak to wygląda: https://youtube.com/shorts/HLXbPV4s9jg?feature=share

Z góry dzięki za pomoc!

[Soplus]

Miałem podobne objawy przy prędkości ok 110-120 km/h ( przy niższej/wyższej było ok) na letnich oponach fabrycznych. Teraz na zimówkach Dunlop nic takiego nie zaobserwowałem. Więc przynajmniej u mnie była to kwesta wyważenia, o ile letnie fabryczne nie są trafione...

[inquis]

Rzuć okiem na ten tekst; część potencjalnych przyczyn wyeliminowałeś, część nie powinna dotyczyć nowego auta, ale może coś się nasunie:

https://www.wheelsjoint.com/kia-sorento ... diagnosis/

[tamrof]

Jakbym czytał artykuł o "Mercedesie za milion "

[PiterW]

To i ja w swoim Sorento 2022 PHEV też miałem odrobinę podobny temat, i też skojarzenia z "Mercedesm za milion".

Po odebraniu samochodu pojechaliśmy nim następnego dnia na wakacje, wróciliśmy 2 tygodnie później z przebiegiem 4.5kkm - w tym czasie niczego niepokojącego nie zauważyłem - albo nie było, albo byłem tak podeskcytowany, że tego nie czułem/nie słyszałem zwłaszcza że w większości to była jazda autostradowa.
Po powrocie z wakacji do prozy dnia codziennego i jeżdżeniu "wokół komina" po mieście temat coraz bardziej dawał mi się we znaki. A mianowicie odczuwałem dźwięk takiego buczenia/rezonansu z tylnej części nadwozie i lekkie wibracje - a występowało to przy przyspieszaniu pomiędzy 32 a 38 km/h i to najlepiej jadąc pod górę. Wiem, brzmi śmiesznie, ale było to bardzo wkurzające zwłaszcza gdy jechało się na napędzie elektrycznym (a to PHEV więc często). Zacząłem się tematowi bardziej przyglądać aby spróbować określić w jakich warunkach to się dzieje - i znalazłem korelację natężenia tego efektu ze stopniem dopięcia tylnej osi przy przyspieszaniu w tym zakresie. Im bardziej tylna oś była dopięta tym buczenie/rezonans z tylnej części nadwozia było bardziej wyczuwalne - powyżej 3 prostokącików zapalonych dla tylnej osi na ekranie o AWD na zegarach to już całkiem mocno. Czuć to było zarówno siedząc na przednich fotelach jak i w drugim rzędzie. Momentami aż było wstyd kogoś wieźć - auto za sporo kasym, na elektryku ciuchutko jeżdżace, a tu takie nieprzyjemne buczenie skądś dochodzące niby w wąskim zakresie prędkości, ale takim przez który przechodzi się praktycznie po każdym ruszeniu w mieście.

Byłem na wyważeniu tylnych opon w warsztacie oponiarskim po sąsiedzku - nie pomogło. Kupiłem zimówki takie raczej porządne (Michelin Alpin Pilot 5 SUV), w październiku zostały założone z porządnym wyważeniem - nie pomogło.

Przy przebiegu około 9 tys km umówiłem się do serwisu Kia Interbis w Gdańsku (tam gdzie kupiłem auto), mechanik po przejażdżce potwierdził że czuje problem (z czego już się ucieszyłem mając w pamięci "Mercedesa za milion"), ale jako że za mało czasu było zaklepane na większą diagnostykę nie było szans - sprawdzono tylko że wszystko pod spodem jest porządnie przykręcone - oczywiście to nic nie pomogło. W swojej bazie danych znanych typowych problemów tego modelu też nic nie znaleźli.

Jako że problem został stwierdzony to umówiłem się na całodzienne zostawienie auta parę tygodni później na dogłębną diagnostykę i rozwiązanie problemu. Zostawiłem auto do naprawy z samego rana, zasugerowałem że to może mieć to jakiś związek z tylnym napędem - ekipa wzięła się za robotę od razu (trochę przyznam że podglądałem w apce KIA Connect ) - zaczęli od wyjęcia wału napędowego i pojeździli po okolicy w "wersji 2WD" i potwierdzili że problemy ustały (kolejna ulga, przynajmniej wiadomo w jakiej okolicy problem). Tego samego dnia jeszcze z chyba testówki którą mieli przełożyli do mojego sprzęgło wielopłytkowe dołączające tylną oś - niestety to też nie pomogło. Ciąg dalszy diagnostyki nastąpił następnego dnia gdy dostali drugi wał napędowy (nie mogli przełożyć go do sprawdzenia z tej testówki bo ta była HEVem, a tam jest wał inny). I właśnie okazało się że winnym problemu był właśnie tenże wał, gdyż po jego wymianie problem jak ręką odjął - żadnego buczenia, rezonansu, wibracji - działa jak trza! I tego dnia po południu naprawiony samochód odebrałem. Naprawa została rozliczona oczywiście jako gwarancyjna, a na czas naprawy miałem zastępczego Sportage'a za którego wypożyczenie też nic nie płaciłem.

Kolejne 2 tysiące km przejechane od tamtego czasu i problem nie powrócił - naprawione dobrze Wiem, że to co piszę to brzmi jak opłacona reklama dla Kia Interbis, ale nic z tych rzeczy - chłopaki naprawdę stanęli na wysokości zadania z niestandardowym problemem i w ciągu 2 dni zdiagnozowali i rozwiązali.

BTW. Wał napędowy podobno jest inny w wersjach HEV i PHEV - w HEVie ma jedną podporę, w PHEVie dwie.

[romanhoks]

Wibracje od walu sa inne.To ze czuc to po kierownicy to nie znaczy ze winne sa kola. Dobry mechanik to ogarnie. No ale auto jest na gwarancji i nie w kazdym serwisie pracuje ktos kto ma dlugoletnia praktyke na warsztacie i pracuje na warsztacie w dalszym ciagu a nie za biurkiem.

[Tolinek]

Roman podpowiedz nam co byś zrobił. Mierzył byś czujnikiem zegarowym po kolei wszystko czy to zły kierunek?

[romanhoks]

Kolego co ja bym zrobil i co robie w takim przypadku u siebie w serwisie? Otrzymuje zlecenie z opisem na co sie skarży klient.Robie jazde probna i tak jak tu w tym przypadku kazda wibracja inaczej przenosi po nadwoziu. Tego sie nie nauczysz na zadnych kursach ani nie z komputera. To sa tylko lata wypracowane w kanale .Tak w kanale bo jak ja zaczynalem swoja przygode z motoryzacja to byly kanaly. Nikt tez nie znal narzedzi udarowych. To tak w nawiasie. Dlatego kazda wibracja lub rezonans inaczej przenosi.Jedna po siedzeniu druga po kierownicy czasami po nadwoziu. Na podstawie tego kawalka ujecia z filmu nic nie jestem w stanie doradzic. Jak nie wsiade i sie nie przejade kawalek to ci nic nie jestem w stanie doradzic. Spodkalem sie z nie jednym przypadkiem wymiany przekladni kierowniczej ,drazkow i bog wie co jeszcze.Winny byl maly prosty krzyzak. Wibracja przodu i kierownicy przy dodawaniu gazu. Proste i jest na to sposob. To idzie od wewnetrznych przegubow . Spotykalem sie tez z wadliwimi lozyskami w samochodach po 20 tys km. Ostatnio mialem Vivaro 2021 rok .Powiedzial bys nowka.No nowy 30 tys.Zadna wielka wibracja. Troche bylo no ale klient przyjechal i zglosil. Rozlecial sie przegob na wale napedowym. Powiedzial bys nie mozliwe bo nowe. Wydaje ci sie.Dzis te czesci juz nie sa tak trwale jak byly kiedys.Dlatego ja mam inny podzial pracy. Jestem za stary na kulanie sie pod deska rozdzielcza i wypruwanie kabli.Nie powiem ze nie mam szkolen a propo elektrykow i diagnozy. Mam szkolenia i to nie jedno bo musze miec. Takie sa wymogi.Ja mam inne zadanie .Takie ktore mlodzi nie ugryza. Poszukaj mi dzis dobrego na stary system wtryskowy k jetronic . Zycze szczescia. Itp itd. Praktyka kolego niestety. Ciezko mi jest to napisac ale w kraju nie szanuje sie fachowcow. Zatem za granica obojetnie z jakiego pochodzisz kraju i jakiego koloru skory jestes, jak jestes dobry to cie nie wypuszcza. Jak masz problem i pojdziesz do szefa to ci pomoze jesli moze.Sproboj jako mechanik pogadac z wlascicielem lub szefem autoryzowanego serwisu ze masz problem i potrzebowal bys pomocy.Wiesz co sie stanie? Pogoni cie do roboty. No jesli sie w ogole dostaniesz do niego.Tu on powie ci czesc codziennie przy obchodzie.

[Lunar GT]

Co do wibracji to może nie ta skala ale posłuchajcie co ludzie mówią:
https://www.youtube.com/watch?v=Po7aa9J4K4U

[Tolinek]

Dzięki Roman. Ciekawe przykłady. Wogóle wątek obfitujące w ciekawe przypadki i jeden wniosek: ASO autora wątku nie przyłożyło się i nie zamierza tego zrobić. Dzieki Panowie za podzielenie się przygodami.