javelin88 pisze: ↑21 gru 2022, 09:50
Tak jak w temacie, czy jesteście zadowoleni ze swojego nowego samochodu i polecilibyscie go swojej rodzinie czy mimo wszystko ilość problemów technicznych albo wad przewaza na niekorzysc sportage v I w życiu nie podjelibyscie takiej decyzji ponownie?
Ja kupiłem z uwagi na cenę, która na początku roku ze zniżkami zawodowymi była atrakcyjna. Ale mam podstawową wersję M+smart za ok. 107 tys. zł.
Dzisiaj nie kupiłbym już Sportage. Brakuje mi cały czas AWD, ale to inna półka cenowa. Jeździłem 13 lat Outlanderem 2.0 DiD 140 KM z AWD.
Jeśli miałbym kupić z AWD wybrałbym Cupra Formentor lub Vw Tiguan.
Kupiłem bo z poprzedniej generacji Tucsona byłem zadowolony. Pomyślałem jeden koncern, jakość powinna być podobna więc biorę. Wersja L 180 mhev automat... Aktualnie co chwila serwis. Najpierw radio, które raz działa raz nie, a teraz przy przelocie 2200km problem z GPF i znowu serwis. Mam go 3 miesiące i powoli stwierdzam, że trzeba było kupić coś innego, nawet używanego bo główna myśl jaka mi przyświecała to fakt, że z nowy nie będzie problemów... No i są i to jakie. Mój diesel przy 300tys. nie miał problemów z DPF, a to po 2tys. z GPF są... Sam sobie współczuję.
NIE.
Po roku użytkowania wiem że drugi raz Kii nie kupię. I gdybym jeszcze raz mógł wybierać to dopłaciłbym do droższej Skody czy VW.
Mam wersję podstawową, benzyna M+Smart. Cena była atrakcyjna i był dostępny od ręki, dlatego padł taki wybór. Ale teraz wolałbym czekać nawet i rok na inny samochód.
Jeździ się całkiem wygodnie, samochód ma jak dla mnie wystarczająco mocy, ale czasem coś skrzypi/trzeszczy w drzwiach kierowcy i pasażera w czasie jazdy, a serwis twierdzi że jak są jakieś niepokojące dźwięki to... mam to nagrać. Bo inaczej oni nie będą rozbierać drzwi żeby szukać co jest nie tak. Irytujące dźwięki w czasie jazdy psują radość z jazdy. Spasowanie elementów raczej zastanawiające. W rocznym samochodzie (ok. 17k przebiegu) nie powinno być słychać trzasków czy szumów.
Też miałem dość popularny problem z resetującym się przebiegiem od ostatniego tankowania... bez tankowania. Na razie problem rozwiązał się sam, serwis umywał ręce.
Mówiąc szczerze nie zwróciłem podczas kupna uwagi na to, że samochód nie ma podgrzewanych lusterek bocznych (ani elektrycznie, ani kanału powietrza z kabiny)... a lusterka parują straszliwie i nic nie widać jak jest wilgotno i chłodno. Dramat.
Za mną 15K. W tej wersji ( jedynej słusznej) TAK. W tej cenie nie było nic innego sensownego... a teraz tym bardziej. Czas oczekiwania 3 msc na duuuży plus