Forum Kia

Kolejna porcja spostrzeżeń (przepraszam że na raty, piszę na bieżąco co mi się przypomni):
- w menu komputera, nazwy opcji przewijają się tylko wtedy, gdy zaciągnięty jest hamulec ręczny. Jeśli hamulec ręczny jest zwolniony, prezentowany jest tylko początek nazwy opcji (przez może być trudno domyśleć się czego dotyczy opcja).
- nie ma osobnego przycisku ogrzewania lusterek zewnętrznych, włącza się razem z ogrzewaniem tylnej szyby. Przydaje się po wyjeździe z myjni.
- jest rzadko spotykana w segmencie B regulacja przednich zagłówków w kierunku przód-tył. Ale ta regulacja jest nietypowa, bo można popychać zagłówek tylko do przodu, po którymś kliknięciu wraca do tyłu (najwygodniej regulować to z tylnego fotela).
- używam domyślnych ustawień komputera, zmieniłem tylko trzy upierdliwe: wyłączyłem opóźnione gaszenie świateł mijania, wyłączyłem ostrzeżenie o sprawdzeniu obecności pasażerów na tylnych siedzeniach, wyłączyłem ostrzeżenie o ujemnej temperaturze.
- na centralnym (środkowym) ekranie można włączyć wygaszacz ekranu z wielkim zegarem.

Ostrzeżenie o temperaturze radzę włączyć, bo można się zdziwić jadąc po -niby- czarnym asfalcie.

Minivany (np. Venga, ix20, Meriva, Scenic) też były wyżej zawieszone, ale wymarły. Bo nie były modne. Nie miały "terenowego" wyglądu.
Ludziom nie zmieniła się fizjonomia, zmieniła się moda.

Akurat Rio mogłaby mieć trochę wyższy prześwit. Byle krawężnik i się człowiek zastanawia czy zderzak podjedzie.

Nelan pisze: ↑23 lip 2022, 22:15 Akurat Rio mogłaby mieć trochę wyższy prześwit. Byle krawężnik i się człowiek zastanawia czy zderzak podjedzie.

W miejscach gdzie można legalnie wjechać na krawężnik, jest on na tyle niski, że można wjechać na niego każdym standardowym samochodem.

Rio4 ma prześwit wg różnych źródeł 14-15cm, a bywają miejskie hatchbacki z prześwitem 11-12cm i też dają radę.

Nie wiem czy to kwestia docierania silnika czy docierania kierowcy z samochodem, ale ostatnio zużycie paliwa odrobinkę spadło.
Dlatego postanowiłem dodatkowo wprowadzić elementy ecodrivingu, tzn. dynamiczne ruszanie/przyspieszanie na niskich biegach (gaz wciśnięty głęboko ale krótko, szybkie przechodzenie na kolejne biegi), a potem łagodne zwalnianie bez gazu na wysokich biegach (czyli wykorzystanie cut-off) oraz ewentualne krótkie naciśnięcia gazu dla podtrzymania prędkości.

Przy takiej technice jazdy, w mieście udaje się zejść poniżej 6l/100km (5.7-5.9 wg komputera) i to przy zimnym starcie oraz wyłączonym ISG. Ale warunki są dwa: wyłączona klimatyzacja i brak dużych korków.
Ta technika jazdy ma dwie wady: wymaga skupienia i jest utrudniana przez kierowców którym wydaje się że im bardziej ślamazarnie ruszają tym jest bardziej oszczędnie (owszem, maksymalne chwilowe zużycie jest niższe, ale średnie jest wyższe, bo dłużej się jedzie na niższych biegach).

PS
Klimatyzacja wyraźnie podnosi zużycie paliwa w mieście, natomiast poza miastem różnica wydaje się być minimalna.

Kupiłem Sonic w automacie za 80000 tysięcy . Ta sama wersja z manualną skrzynią biegów w RIO to wydatek 75400 pln Najbardziej zauważalną różnicą między Kią Rio a Kią Stonic jest przestrzeń ładunkowa. Bagażnik crossovera oferuje 352 l pojemności, co jest wynikiem o 27 l większym niż w miejskim aucie (325 l). Dzięki łatwemu systemowi składania tylnej kanapy można jednak szybko powiększyć bagażnik do około 1000 l.15 lis 2017

tomekjulia pisze: ↑30 lip 2022, 20:59 Kupiłem Sonic w automacie za 80000 tysięcy .

Stonic za 80 milionów?

tomekjulia pisze: ↑30 lip 2022, 20:59 Najbardziej zauważalną różnicą między Kią Rio a Kią Stonic jest przestrzeń ładunkowa. Bagażnik crossovera oferuje 352 l pojemności, co jest wynikiem o 27 l większym niż w miejskim aucie (325 l).

Nie wydaje mi się, aby ktokolwiek wybrał Stonica zamiast Rio akurat z powodu minimalnie większego bagażnika.

Off-topic:
Gdy zapytać różne osoby (a większość ludzi nie interesuje się motoryzacją, sporo nie odróżnia turbosprężarki od alternatora) jakiego typu chciałyby mieć samochód, to obecnie odpowiedź prawie zawsze brzmi: "terenowy!". Mimo że najpoważniejsza przeszkoda terenowa jaką pokonuje większość z nich to kałuża na parkingu pod sklepem.
I raczej to jest odpowiedź na pytanie dlaczego crossovery sprzedają się lepiej od hatchbacków na których bazują.

Z wiekiem człowieka znaczenie też ma sposób wsiadania i wysokość siedzenia u wielu ludzi. Stąd też to wynika.

Dalszy ciąg spostrzeżeń:
- Wszystkie odmiany na polski rynek (od najtańszych włącznie) są fabrycznie wyposażone w alarm (na pewno nie jest to alarm dokładany u dilera). Szkopuł w tym, że obecność alarmu koliduje z teoretyczną możliwością otworzenia samochodu przy pomocy grotu kluczyka. Tzn. można odryglować grotem drzwi kierowcy, ale pociągnięcie za klamkę powoduje wycie alarmu. W instrukcji w jednym miejscu jest napisane że odryglowanie drzwi kierowcy z zamka powoduje odryglowanie pozostałych drzwi (nieprawda), a w drugim że otwarcie drzwi/maski/klapy bez użycia pilota powoduje uruchomienie opcjonalnego alarmu (prawda).
- Jeśli włączone jest opóźnione gaszenie reflektorów (a domyślnie jest włączone), to można wymusić ich zgaszenie, dwa razy naciskając zamknięcie samochodu na pilocie.
- Jeśli zablokowany jest centralny zamek (a domyślnie blokuje się po ruszeniu), to pasażer z tylnego siedzenia aby wysiąść musi dwa razy pociągnąć za klamkę (czyli aby go wysadzić, nie trzeba mu odblokowywać zamka przyciskiem w konsoli).
- W instrukcji jest napisane, że układ hamulcowy ma elektryczne wspomaganie. Zaskoczyło mnie to, bo w samochodach benzynowych wspomaganie hamulców zwykle było oparte na podciśnieniu w kolektorze dolotowym.
- Nigdy nie sugeruję się podpowiadaczką zmiany biegu, bo jest nastawiona tylko na zmniejszenie chwilowego zużycia paliwa (a nie średniego), a korzystanie z jej sugestii oznaczałoby przeciążanie układu napędowego (np. sprężyny sprzęgła, łożyska skrzyni).

Off-topic:
Samochód ogólnie jest dopracowany w detalach, nawet szczególarzowi trudno znaleźć uchybienia (no, gniazdo OBD mogło być lepiej osłonięte).
Jedyne co jest do poprawy to instrukcja obsługi, bo jest rozwlekła, niejasna, zawiera błędy i giną w niej sprawy istotne.
Przed wyborem samochodu zrobiłem dość szczegółowe rozpoznanie (teoretyczne i praktyczne) wśród nowych hatchbacków segmentu B. Najlepsze ogólne wrażenie zrobiły na mnie Rio i Micra, najgorsze Yaris.

Przypomniał mi się jeszcze jeden detal.
Pstryczek na kierownicy standardowo pozwala przełączać się pomiędzy stacjami radiowymi, ale tylko tymi wpisanymi na listę ulubionych.
Okazało się (może wszyscy o tym wiedzieli z wyjątkiem mnie?), że przytrzymanie przez chwilę tego samego pstryczka powoduje przełączanie pomiędzy wszystkimi stacjami radiowymi.
Dzięki temu można sterować radiem z kierownicy mając pustą listę ulubionych, tyle że przełączanie trwa wtedy dłużej.