Awarie nowego auta.
: 18 cze 2022, 13:37
Witam serdecznie.
Auto mojego ojca ( piszę w jego imieniu ) to Kia Sportage 1.6 diesel 7dct. odebrane z salonu w dniu 03/08/2021r.
Prośba o poradę do szanownych klubowiczów, czy mamy jakieś prawa w związku z poniższymi przygodami.
Po pierwsze to na drugi dzień po odbiorze auta ( nówki sztuki) , gdy emocje już opadły zorientowałem się że tylna lampa
jest źle zamontowana, odstaje od karoserii. Okazało się, że nie była utrafiona w zatrzask ( poprawili w ASO gdy podjechałem... ). Swoją drogą "świetną" mają inspekcje jakości w fabryce na Słowacji... ale dobra zdarza się nie będę się czepiał.
Po drugie jakoś przed zimą wezwano nas do serwisu na jakąś zmianę oprogramowania na zimę w aucie. Skoro wołają to ojciec się stawił. Wszystko ok gdyby nie fakt że po tym zabiegu system automatycznego wyłączania silnika przestał działać. Więc kolejna wizyta z zapytaniem czy to oni maczali w tym palce. Odpowiedź brzmiała " nie, pewnie akumulator słaby". Dziwne, że w drodze do nich działało a po wyjechaniu z aso już nie...
Po trzecie po kilku miesiącach użytkowania skrzynia biegów co jakiś czas zaczęła nieźle "kopać" przy ruszaniu. A więc kolejna wizyta w aso, gdzie nam powiedziano aby jeździć dotąd aż się porządnie nasili. No dobrze więc wracamy za jakieś 2 msce, bo się nasiliło i łaskawie wzięto auto na serwis. Po naprawie auta powiedziano nam, że wgrano nowe oprogramowanie dla skrzyni i wymieniono w niej olej bo podobno zły leją !!!???? No dobra póki co od miesiąca jest ok. Aha i jakimś cudem system automatycznego wyłączania silnika się naprawił po tej wizycie
A jak dalej nie wiem bo:
Po czwarte, ojciec wybrał się autem nad morze. W drodze powrotnej zaczeło coś zęzić i piszczeć w silniku, na szczęście już miał blisko do domu. Na drugi dzień wybrał się do ASO gdzie Panowie NAGRALI ( chyba dla potrzeb centrali ) jak się silnik zachowuje i stwierdzili że pewnie wadliwy napinacz rozrządu albo coś. W każdym razie auto nam zabrano i nie powiedziano kiedy będzie do odbioru bo jest problem z częściami ! Auta zastępczego nie dostaliśmy bo "nie mają". Na pytanie czym mam teraz jeździć zaproponowano aby ewentualnie wyjechać autem za miasto i zadzwonić po lawetę to dostaniemy zastępcze auto z ubezpieczenia ! to jakieś kpiny są.
A więc prośba do bardziej doświadczonych użytkowników w temacie, czy mamy jakieś prawa ?
Kto ojcu zwróci chociażby pieniądze za ubezpieczenie które opłaca a nie może użytkować auta ? Czym ma teraz jeździć...
Auto ma obecnie około 21tys przebiegu. W ASO stoi póki co od 13/06/2022. ( ASO - wszystkie wizyty były w salonie w którym kupiliśmy auto ).
I jaką mam opinie wystawić tej marce i salonowi... to nasza pierwsza i ostatnia kijanka.
p.s. mam obawy, że wszystko co było produkowane za czasów wariactwa pandemii, może być trefne...
Auto mojego ojca ( piszę w jego imieniu ) to Kia Sportage 1.6 diesel 7dct. odebrane z salonu w dniu 03/08/2021r.
Prośba o poradę do szanownych klubowiczów, czy mamy jakieś prawa w związku z poniższymi przygodami.
Po pierwsze to na drugi dzień po odbiorze auta ( nówki sztuki) , gdy emocje już opadły zorientowałem się że tylna lampa
jest źle zamontowana, odstaje od karoserii. Okazało się, że nie była utrafiona w zatrzask ( poprawili w ASO gdy podjechałem... ). Swoją drogą "świetną" mają inspekcje jakości w fabryce na Słowacji... ale dobra zdarza się nie będę się czepiał.
Po drugie jakoś przed zimą wezwano nas do serwisu na jakąś zmianę oprogramowania na zimę w aucie. Skoro wołają to ojciec się stawił. Wszystko ok gdyby nie fakt że po tym zabiegu system automatycznego wyłączania silnika przestał działać. Więc kolejna wizyta z zapytaniem czy to oni maczali w tym palce. Odpowiedź brzmiała " nie, pewnie akumulator słaby". Dziwne, że w drodze do nich działało a po wyjechaniu z aso już nie...
Po trzecie po kilku miesiącach użytkowania skrzynia biegów co jakiś czas zaczęła nieźle "kopać" przy ruszaniu. A więc kolejna wizyta w aso, gdzie nam powiedziano aby jeździć dotąd aż się porządnie nasili. No dobrze więc wracamy za jakieś 2 msce, bo się nasiliło i łaskawie wzięto auto na serwis. Po naprawie auta powiedziano nam, że wgrano nowe oprogramowanie dla skrzyni i wymieniono w niej olej bo podobno zły leją !!!???? No dobra póki co od miesiąca jest ok. Aha i jakimś cudem system automatycznego wyłączania silnika się naprawił po tej wizycie
A jak dalej nie wiem bo:
Po czwarte, ojciec wybrał się autem nad morze. W drodze powrotnej zaczeło coś zęzić i piszczeć w silniku, na szczęście już miał blisko do domu. Na drugi dzień wybrał się do ASO gdzie Panowie NAGRALI ( chyba dla potrzeb centrali ) jak się silnik zachowuje i stwierdzili że pewnie wadliwy napinacz rozrządu albo coś. W każdym razie auto nam zabrano i nie powiedziano kiedy będzie do odbioru bo jest problem z częściami ! Auta zastępczego nie dostaliśmy bo "nie mają". Na pytanie czym mam teraz jeździć zaproponowano aby ewentualnie wyjechać autem za miasto i zadzwonić po lawetę to dostaniemy zastępcze auto z ubezpieczenia ! to jakieś kpiny są.
A więc prośba do bardziej doświadczonych użytkowników w temacie, czy mamy jakieś prawa ?
Kto ojcu zwróci chociażby pieniądze za ubezpieczenie które opłaca a nie może użytkować auta ? Czym ma teraz jeździć...
Auto ma obecnie około 21tys przebiegu. W ASO stoi póki co od 13/06/2022. ( ASO - wszystkie wizyty były w salonie w którym kupiliśmy auto ).
I jaką mam opinie wystawić tej marce i salonowi... to nasza pierwsza i ostatnia kijanka.
p.s. mam obawy, że wszystko co było produkowane za czasów wariactwa pandemii, może być trefne...