Re: Drgania nadwozia powyżej 120km/h
: 10 maja 2022, 21:03
Cześć.
W nowym aucie - jeżeli jest sprawne - nie prawa nic drgać, wpadać w rezonans, huczeć itp.
Wracaj w podskokach do serwisu i się okop! Serwis powinien brać zadowolenie klienta i jego pozytywną opinię za punkt honoru. Niestety w twoim przypadku tak nie jest i wcale mnie to nie dziwi, na dodatek jeszcze im zapłaciłeś za coś co powinni zrobić gratis...
Tu nie chodzi tylko o koła.
Usterka może być poważna - np. niewyważone półosie mogą rozwalić prędzej czy później łożyska główne przy mechanizmie różnicowym - znam taki przypadek w 2-letnim aucie (optima) z 60 tysiącami przebiegu!
Jeżeli twierdzą, że jest ok, to poproś gwaranta (osobę) z serwisu o jazdę próbną wraz z Tobą i jakimś "kumatym" świadkiem z kamerą - to zadziała na 100%, o ile faktycznie coś drga. Spiszcie zlecenie naprawy, protokół lub inny dokument potwierdzający usterkę - to bardzo ważne. Nic "na gębę". Należy Ci się auto zastępcze - pamiętaj.
W nowym aucie - jeżeli jest sprawne - nie prawa nic drgać, wpadać w rezonans, huczeć itp.
Wracaj w podskokach do serwisu i się okop! Serwis powinien brać zadowolenie klienta i jego pozytywną opinię za punkt honoru. Niestety w twoim przypadku tak nie jest i wcale mnie to nie dziwi, na dodatek jeszcze im zapłaciłeś za coś co powinni zrobić gratis...
Tu nie chodzi tylko o koła.
Usterka może być poważna - np. niewyważone półosie mogą rozwalić prędzej czy później łożyska główne przy mechanizmie różnicowym - znam taki przypadek w 2-letnim aucie (optima) z 60 tysiącami przebiegu!
Jeżeli twierdzą, że jest ok, to poproś gwaranta (osobę) z serwisu o jazdę próbną wraz z Tobą i jakimś "kumatym" świadkiem z kamerą - to zadziała na 100%, o ile faktycznie coś drga. Spiszcie zlecenie naprawy, protokół lub inny dokument potwierdzający usterkę - to bardzo ważne. Nic "na gębę". Należy Ci się auto zastępcze - pamiętaj.