Kia Sportage V - drgania

[RafKal]

u mnie tez bylo pod 2.7 , 2.8 b na zegarach , po zmniejszeniu cisnienia pazurem na oko ,metoda prób , mam na cieplych miedzy 2,4 a 5. bardzo intensywe azc lekkie drganie jak startowalo 128-130 tak przenislo sie wyzej , na 135-6 . zamowiony zestaw opon zimowych zobaacze jak niedlguo bedzie po wymianie bo specjalnie jechac do aso nie ma czasu i na karjówkach nie potrzebuje leciec paczke 40 mzoe sprobuje przelozyc kola tyl-przod i wywazyec do czasu serwisu .

[pwl_gd]

U mnie też czuć wibracje na kierownicy i w aucie przy prędkościach powyżej 100 km/h. Umówiłem się na przeważenie kół w salonie ale nic to nie poprawiło. Tego samego dnia pojechałem na test drogowy do wulkanizatora i na trzech oponach wariancje siły przekraczały 14 kg (ponoć do 5.5 kg da się jeszcze ułożyć opony). Gołym okiem na maszynie było widać jak opona obraca się nierówno. Co ciekawe przed wyważeniem opon autem przejechał pracownik salonu i stwierdził, że wszystko jest ok i on wibracji nie czuje, tylko nierówności drogi. A po pokazaniu wyników testu drogowego i dyskusji na temat reklamacji stwierdził, że nie jest źle, bo kierownica nie lata, tylko delikatnie drży... Moje 14 letnie auto z twardszym zawieszeniem nigdy nie miało takich drgań, nawet jeśli przed sezonem nie wyważyłem opon. Także takie teksty pracownika salony wprawiają co najmniej w konsternację.
Teraz zastanawiam się czy załatwiać do przez reklamację z gwarancji czy lepiej z rękojmi do salonu.

[MARCO46]

U mnie też czuć wibracje na kierownicy i w aucie przy prędkościach powyżej 100 km/h. Umówiłem się na przeważenie kół w salonie ale nic to nie poprawiło. Tego samego dnia pojechałem na test drogowy do wulkanizatora i na trzech oponach wariancje siły przekraczały 14 kg (ponoć do 5.5 kg da się jeszcze ułożyć opony). Gołym okiem na maszynie było widać jak opona obraca się nierówno. Co ciekawe przed wyważeniem opon autem przejechał pracownik salonu i stwierdził, że wszystko jest ok i on wibracji nie czuje, tylko nierówności drogi. A po pokazaniu wyników testu drogowego i dyskusji na temat reklamacji stwierdził, że nie jest źle, bo kierownica nie lata, tylko delikatnie drży... Moje 14 letnie auto z twardszym zawieszeniem nigdy nie miało takich drgań, nawet jeśli przed sezonem nie wyważyłem opon. Także takie teksty pracownika salony wprawiają co najmniej w konsternację.
Teraz zastanawiam się czy załatwiać do przez reklamację z gwarancji czy lepiej z rękojmi do salonu.

W PIŚMIE / MAILU ZAWRZYJ OBA TE STWIERDZENIA.
ACZKOLWIEK RĘKOJMIA CHYBA DZIAŁA WIĘKSZE CUDA.

[Kontur]

U mnie też czuć wibracje na kierownicy i w aucie przy prędkościach powyżej 100 km/h. Umówiłem się na przeważenie kół w salonie ale nic to nie poprawiło. Tego samego dnia pojechałem na test drogowy do wulkanizatora i na trzech oponach wariancje siły przekraczały 14 kg (ponoć do 5.5 kg da się jeszcze ułożyć opony). Gołym okiem na maszynie było widać jak opona obraca się nierówno. Co ciekawe przed wyważeniem opon autem przejechał pracownik salonu i stwierdził, że wszystko jest ok i on wibracji nie czuje, tylko nierówności drogi. A po pokazaniu wyników testu drogowego i dyskusji na temat reklamacji stwierdził, że nie jest źle, bo kierownica nie lata, tylko delikatnie drży... Moje 14 letnie auto z twardszym zawieszeniem nigdy nie miało takich drgań, nawet jeśli przed sezonem nie wyważyłem opon. Także takie teksty pracownika salony wprawiają co najmniej w konsternację.
Teraz zastanawiam się czy załatwiać do przez reklamację z gwarancji czy lepiej z rękojmi do salonu.

Hej, rozumiem że test drogowy - to wyważanie kół na samochodzie? Mi też serwis mowił, że drganie to wina drogi....śmiechu warte.

[pwl_gd]

Hej, rozumiem że test drogowy - to wyważanie kół na samochodzie? Mi też serwis mowił, że drganie to wina drogi....śmiechu warte.

Na maszynie z wałkiem dociskającym oponę. Np.: https://www.youtube.com/watch?v=9e9KfTgZZ1Y
Tak, ręce opadają przy pierwszej styczności z taką obsługą posprzedażową. Usłyszałem od pracownika salonu, że każdy ma inny/subiektywny sposób postrzegania komfortu a takie drgania to nic poważnego. I że może ta maszyna na której sprawdzano koła była zła/nieskalibrowana a inna pokazała by co innego. No bezczelni jednym słowem