Cześć!
Niedługo będę odbierać nowego CEED'a. Pierwszy raz zamawiałem w innym salonie niż dotychczas.
Jak dobrze sprawdzić dobrze auto przed odbiorem?
Wiem żeby sprawdzić lakier i całe wyposażenie. Ale po ostatnich dwóch latach tego co działo się na rynku mam już swoje teorie. Nie wiem czy nie ma praktyki odkupywania pokazowych aut między salonami i sprzedawaniu ich jako nowe. Czy po vinie można u importera sprawdzić kiedy samochód przypłynął do Polski?
Pozdrawiam!
Sprawdzenie auta z salonu- "nowy" ceed
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 22 mar 2022, 19:38
- model samochodu: Kia Proceed
Re: Sprawdzenie auta z salonu- "nowy" ceed
Ty Tak na poważnie? Serio uważasz ze dealer odkupi od „ kolegi” auto które ma 3 czy 5 tys, umyje, wyczyści, zbije kilometry do 5 czy 12 i sprzeda je Tobie jako fabrycznie nowe?
Świat się kończy, auta spadają z lawet, uszkadzają się na placach itp historie, ale o sprzedawaniu Demo jako nowe to pierwsze słyszę. Muszę przyznać kolego ze zrobiłeś mi tym dzisiaj dzień.
Świat się kończy, auta spadają z lawet, uszkadzają się na placach itp historie, ale o sprzedawaniu Demo jako nowe to pierwsze słyszę. Muszę przyznać kolego ze zrobiłeś mi tym dzisiaj dzień.
-
- Posty: 480
- Rejestracja: 22 lis 2021, 22:20
Re: Sprawdzenie auta z salonu- "nowy" ceed
Auto demo, ma w karcie pojazdu informacje na ten temat.
Re: Sprawdzenie auta z salonu- "nowy" ceed
Wszędzie teorie, chore teorie.Andrzej_0308 pisze: ↑22 mar 2022, 19:42 Cześć!
Niedługo będę odbierać nowego CEED'a. Pierwszy raz zamawiałem w innym salonie niż dotychczas.
Jak dobrze sprawdzić dobrze auto przed odbiorem?
Wiem żeby sprawdzić lakier i całe wyposażenie. Ale po ostatnich dwóch latach tego co działo się na rynku mam już swoje teorie. Nie wiem czy nie ma praktyki odkupywania pokazowych aut między salonami i sprzedawaniu ich jako nowe. Czy po vinie można u importera sprawdzić kiedy samochód przypłynął do Polski?
Pozdrawiam!
Te demo sprzedają jako „nowe” bo pewnie zaszczepieni nimi jeździli.
Ludzkość naprawdę schodzi na dno …. mułu.
Jak masz swoje teorie to po co kupujesz jakiekolwiek auto? Kup sobie rower - jak Cię „teorie” tam zawiodą to stracisz tysiąc a nie setki tysięcy.