Kia którą kupuję to będzie moje 4 auto kupione z przedłużoną gwarancją. Do tej pory były to auta PSA I Renault więc mam jakieś tam porównanie i poniżej kilka moich przemyśleń.
1. Wyłączenia gwarancji Kia są mniej więcej takie same jak w przypadku PSA i Renault. Wszelkie elementy zawieszenia, tarcze, klocki, dociski, FAPy itp mają gwarancję dużo krótszą. Powiedzmy sobie 'rozruchową. Do pierwszego przeglądu czy 1-2 lata.
2. Coś co tutaj jest wyjątkiem (in minus), a przynajmniej nie przypominam sobie takiego wyłączenia w PSA i Renault to ograniczenie długości gwarancji na nawigację / system Audio do 3 lat. Nie rozumiem za bardzo skąd ono się bierze i czy jeśli padnie mi "wyświetlacz" to będę musiał zapłacić za wymianę.
3. Kia daje gwarancję 7 lat / 150 tys. Bardzo mocno to podkreśla. Ale może nie wszyscy wiedzą, że nie jest to coś nieosiągalnego w innych markach. Wyjątkiem jest tylko to, że ta gwarancja jest "w cenie". Bo nie jest za darmo. Jest po prostu "w cenie". Tak jak pisałem w 3 poprzednich autach miałem przedłużoną gwarancję i te gwarancje są względnie tanie i co ciekawe tanieją.
- najwięcej zapłaciłem za przedłużoną gwarancję w C4 Picasso ze sławetnym silnikiem 1.6 THP. 3700PLN za 5 lat/80 tys w 2015 roku. I tutaj ona się zwróciła bo ze względu na specyfikę silnika miałem z niej pokryty zarówno słynny w tym silniku łańcuch rozrządu, czyszczenie nagaru i jeszcze jakiś czujnik i coś w zawieszeniu. Generalnie było to auto gdzie wykorzystanie gwarancji było największe. Sprzedałem przed upływem 5 lat i przed końcem gwarancji.
- potem było już taniej. W kolejnym Peugeotcie z 2019 za przedłużenie do 6 lat i 100 tys. km. Zapłaciłem około 2300 PLN. A właściwie to mniej bo pierwsze 4 lata i 60 tys dostałem jako rekompensatę za jakąś drobną zmianę w specyfikacji która wyszła w produkcji. Gdybym chciał to przedłużyć do zbliżonego do tego co daje Kia czyli 7 lata i 120 tys. to koszt byłby już ponad 3,5 tys. 7 i 8 rok są już drogie. Ale plusem jest to, że za kolejne lata można dopłacać w miarę potrzeby byleby zachować ciągłość gwarancji. Choćby był to ostatni dzień poprzedniej. Przez 4 lata nie skorzystałem ani razu. Zobaczymy jak będzie przez kolejne 2 lata. Na razie najbardziej bezawaryjne auto jakie miałem.
- kolejne jest Renault, które ma ofertę _cenowo_ nawet atrakcyjniejszą niż Kia. W 2019 za przedłużenie gwarancji do 5 lat i 80 tys km zapłaciłem 2200 PLN. Ale to jest pakiet serwisowy które obejmuje też 4 przeglądy. Co prawda za 2 wymiany oleju dobrze dopłacić bo w cenie pakietu jest wymiana według schematu long-life czyli co 30 tys albo 2 lata. Zatem po roku 1 i 3 dopłaciłem za olej. Ale nawet licząc to całkowity koszt przedłużonej gwarancji, przeglądów i serwisowania tego auta wyniósł mnie 2200 PLN za pakiet, 800 PLN za 2 wymiany oleju, około 1000 PLN za tarcze i klocki. 4000 PLN za prawie 5 lat eksploatacji. W Kia wyjdzie na pewno drożej mimo, że teoretycznie gwarancja jest "za darmo". Z gwarancji skorzystałem raz, na przegub i to w pierwszym roku. Ale z pierwszej ręki wiem, że na przykład wymieniali skrzynie biegów w ramach tej umowy, bez robienia problemów.
Tak podsumowując:
- Oferta Kia jest mniej więcej standardowa jeśli chodzi o wyłączenia.
- Cenowo to już trzeba sobie dokładnie i całościowo policzyć bo koszt eksploatacji to też przeglądy itp. Najlepiej wyceniając sobie samochód od każdego sprzedawcy brać sobie wycenę z przedłużeniem na tyle na ile realnie potrzebujemy. Ja teraz pytałem o 5lat/80tys. I koszt takiego przedłużenia w większości marek to był przedział od 1000-2000 PLN. Na przykład Opel Mokka czyli pewnie cały Stelantis coś takiego oferuje za 1500 PLN. Podejrzewam, że spokojnie do wynegocjowania 'w cenie' auta. A nawet jeśli nie to są to 'fistaszki' w porównaniu z ceną auta. Dlatego nie przeceniałbym tutaj hojności Kia
i nie traktował tego jako decydującego przy wyborze. A finalnie i tak wybrałem Kia. Zobaczymy...
