Powłoka ceramiczna - czy warto?

[SylwesterP]

Cześć!

Od miesiąca jestem szczęśliwym posiadaczem dwuletniej Kii. Zrobiłem korektę lakieru i polerowanie, ale kilkukrotnie doradzono mi, żeby nałożyć powłokę ceramiczną. Macie jakieś doświadczenia w tym temacie?

Koszt jest niemały, więc zastanawiam się, czy faktycznie warto. Jakie macie opinie?

[Piotrek]

Wizualnie warto, praktycznie nie warto.
Jak jeździsz tylko po mieście to działa to fajnie - efekty wizualny jest, chociaż przez chwilę.
Jeżeli jednak jeździsz po drogach szybkiego ruchu lepsza jest folia, ponieważ ceramika nie daje żadnej ochrony przed odpryskami.

[Arghorn]

Sam aplikowałeś?

[tomsen1]

Ceramika to absolutna ściema. To nie jest nic innego niż zwykły wosk maszynowy.

Kolega się uparł, więc zaprowadziłem jego auto do takich lokalnych celebrytów detailingu. Co oni mi za bzdury próbowali wcisnąć, to się nie mieści w głowie:
- ceramika chroni przez ryskami,
- ceramika obniża temperaturę karoserii,
- ceramika sama się naprawia.

Bujda na kółkach. Folia owszem, fajne rozwiązanie, na pewno działa, na pewno chroni. Jeśli jednak potrzebujesz ochrony lakieru i trochę błysku, kup sonax, turtle czy soft 99. Półtorej godzinki raz na miesiąc dwa i masz ten sam efekt. Nie dajcie się naciągać.

[BigW]

Kładłem ostatnio Gyeon Mohs Evo 2 i poprawiałem Gyeon Cure. Efekt wizualny jest powalający. Kolor (czarna perła) nabrał niesamowitej głębi Cure dodatkowo go sporo przyciemnił. Aplikacja powłoki banalna. Praktycznie powłoka daje taką ochronę, że ptasie odchody z maski odpadły mi przy prędkości 50 km/h. Na ekspresówce nie zauważyłem żadnych uszkodzeń i odprysków. Wiadomo, że na duże kamienie nie ma siły i najlepsza folia też nie pomoże. Aplikator po 2 dniach stał się twardy jak kamień. Na plastiki polecam Gyeon Trim. Genialnie przyciemnia i niweluje wady.

[Edon]

Kładł ktoś jeszcze może ceramikę i ma jakąś opinie? Warto / nie warto? Trochę droga zabawa bo koło 3k...

Faktycznie to trzyma do 5 lat? Jakoś nie chce mi się wierzyć że myjnia tego nie zmyje po kilku myciach.

[dzyszla]

Kładłem na nówkę. Efekt wizualny, jak pisali, jest świetny - szczególnie, jak postawisz dwa auta o tym samym kolorze obok siebie z ceramiką i bez.
Woda się zbiera w krople jak na mocno wywoskowanym, więc po myjce bezdotykowej pół kilometra z 140 i masz suche i bez zacieków auto.

Niestety, po niecałym pół roku (powłoka 7-letnia), to z szyby czołowej już nic nie zostało tam, gdzie wycieraczki chodzą. Na blasze też już troszkę gorzej jest, niż na początku. Brud i tak się zbiera, ale faktem, że łatwiej go spłukać. Fajne jest też w dotyku auto, bo czuć tą warstwę, szczególnie jeśli będzie mokre auto.

Czy coś jeszcze można powiedzieć? Raczej trudno. Nie sądzę, aby bez odnawiania co roku to miało szansę przetrwać 7 lat (może na osłoniętych elementach). Te narażone na mechaniczną pracę (szyba czołowa, opony) szybko tracą powłokę. Więc też myślę, że absolutnie nie należy trzeć takiego auta, w tym unikać szczotek do mycia - co najwyżej miękkie szmaty, gąbki i ręcznie (bo nie wszystko też woda pod ciśnieniem łatwo zmyje po tym pół roku).

[dzyszla]

I aktualizacja po kolejnych 5 miesiacach - praktycznie woda już nie kropelkuje. Zastanawiam się nawet, na co w zasadzie jest gwarancja przy tych powłokach i jak się udowadnia, że powłoka jest lub jej nie ma...
Czyli tak sumarycznie - niby taka super, ale coś już nie tak jest ewidentnie... Nie czuć już też pod palcem tej faktury.

[sztandar]

I aktualizacja po kolejnych 5 miesiącach - praktycznie woda już nie kropelkuje. Zastanawiam się nawet, na co w zasadzie jest gwarancja przy tych powłokach i jak się udowadnia, że powłoka jest lub jej nie ma...
Czyli tak sumarycznie - niby taka super, ale coś już nie tak jest ewidentnie... Nie czuć już też pod palcem tej faktury.

Kilka uwag, powłoki ceramicznej nie wolno myć na myjkach automatycznych. Na myjkach ręcznych tylko i wyłącznie woda demineralizowana, jak myjesz proszkiem i zwykła woda to nie będziesz miał powłoki po 3-4 myciach chodzi między innymi o to, że woda na myjkach jest twarda i kamień szybko załatwi tę warstwę.

Co do skraplania kupujesz szampon hydrofobowy i nakładasz co 4-6 miesięcy i masz efekt skraplania, tak mi powiedzieli jak zakładali, że to trzeba robić to po prostu konserwacja powłoki a wyjaśnienie masz tutaj:

Myślisz, że brak efektu hydrofobowego oznacza, że powłoki ceramicznej nie ma na lakierze? Nic bardziej mylnego. Warto dokładniej przyjrzeć się strukturze samego produktu. Postaram się pokazać to w uproszczeniu. Podstawowy łańcuch, który opowiada za większość funkcji ceramiki na auto, składa się z naprzemiennie ułożonych atomów tlenu i krzemu. Każdy atom krzemu posiada jeszcze dwa wiązania z tzw. podstawnikami. Zazwyczaj jeden z nich odpowiada za połączenie z substancją wiążącą/lakierem, a drugi np. za efekt hydrofobowy (zerknij na grupy -CH₃ pokazane na rysunku poniżej).

W powłokach ceramicznych 4nano poszliśmy o krok dalej i dodaliśmy do naszych produktów silnie hydrofobowe związki fluoru. Jak zapewne się domyślasz, one również układają się na górze powierzchni ceramiki na lakier. Właśnie z tego powodu efekt hydrofobowy zanika najszybciej, co jednocześnie wcale nie oznacza, że powłoki ceramicznej nie ma już na lakierze. Po prostu, zarówno grupy -CH₃ jak i związki fluoru są najbardziej narażone na czynniki zewnętrzne. Co ciekawe wystarczy kilka myć produktem 4nano Scrub Alkaline, aby kompletnie zabić efekt hydrofobowy, podczas gdy sama ceramika wciąż będzie na powierzchni lakieru

Co do ceny to jest kwestia nie samej ceramiki jako materiału bo ta nie jest droga, ale nakładu pracy i odpowiednich umiejętności, ale to już indywidualna sprawa każdego ocenić czy ta cena jest adekwatna do efektu.

[dzyszla]

Kilka uwag, powłoki ceramicznej nie wolno myć na myjkach automatycznych. Na myjkach ręcznych tylko i wyłącznie woda demineralizowana, jak myjesz proszkiem i zwykła woda to nie będziesz miał powłoki po 3-4 myciach chodzi między innymi o to, że woda na myjkach jest twarda i kamień szybko załatwi tę warstwę.

Zawsze myłem albo na ręcznej (używali zmiękczonej wody), albo bezdotykowa (piana + woda z szamponem + zmiękczona woda do płukania) + 140 km/h (myjnia jest tuż przy autostradzie) do osuszenia.
Najgorsze, że teraz takie pogody były, że auto w zasadzie to by trzeba dziennie myć... :/