Nie tylko Sorka, w Sportage też tak jest że po dłuższej zazwyczaj nocnej przerwie ustawia się na 22 bo to jest domyślna temperatura.
KIA Sorento IV - pierwsze opinie
-
- Posty: 1136
- Rejestracja: 23 kwie 2022, 12:38
- model samochodu: Kia Sportage V GT 4WD HEV + wszystko (tylko dziury w dachu nie chciałem)
- Lokalizacja: Śląsk
Re: KIA Sorento IV - pierwsze opinie
Re: KIA Sorento IV - pierwsze opinie
U mnie nic takiego się nie dzieje i pierwsze słyszę o domyślnych ustawieniach klimy samo się ustawiających defaultowo. Może u mnie jest awaria?
Re: KIA Sorento IV - pierwsze opinie
It's Not a Bug, It's a Feature
-
- Posty: 160
- Rejestracja: 19 kwie 2018, 13:26
- model samochodu: Kia Sorento IV PHEV Prestige Line + dach (2022)
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: KIA Sorento IV - pierwsze opinie
Takie zachowanie zauważyłem tylko i wyłącznie wtedy gdy się skorzysta ze zdalnego parkowania z pilota, wtedy rzeczywiście w momencie uruchomienia samochodu z pilota od razu klima się ustawia na 22 stopnie.
Kia Sorento IV PHEV Prestige Line + dach, 2022
była: Kia Optima 2.0 DOHC + automat, L + NAV, snow white pearl, 2018
była: Kia Optima 2.0 DOHC + automat, L + NAV, snow white pearl, 2018
-
- Posty: 160
- Rejestracja: 19 kwie 2018, 13:26
- model samochodu: Kia Sorento IV PHEV Prestige Line + dach (2022)
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: KIA Sorento IV - pierwsze opinie
Może żona kurz przecierała i się ponaciskałoraku pisze: ↑12 maja 2023, 15:43 Nie zauważyłem takiej sytuacji do tej pory.
Natomiast u mnie często, gdy przejmowałem auto od żony, to cuda były tam poustawiane. Inna temp, ręczna klima, brak klimy, wentylacja off, obieg zamknięty i cała masa innych kombinacji.
Oczywiście żona zawsze upiera się, że nic nie dotykała tam
Kia Sorento IV PHEV Prestige Line + dach, 2022
była: Kia Optima 2.0 DOHC + automat, L + NAV, snow white pearl, 2018
była: Kia Optima 2.0 DOHC + automat, L + NAV, snow white pearl, 2018
Re: KIA Sorento IV - pierwsze opinie
Ha ha! U mnie jest to samoraku pisze: ↑12 maja 2023, 15:43 Nie zauważyłem takiej sytuacji do tej pory.
Natomiast u mnie często, gdy przejmowałem auto od żony, to cuda były tam poustawiane. Inna temp, ręczna klima, brak klimy, wentylacja off, obieg zamknięty i cała masa innych kombinacji.
Oczywiście żona zawsze upiera się, że nic nie dotykała tam
-
- Posty: 47
- Rejestracja: 24 maja 2022, 09:15
- model samochodu: Sorento
Re: KIA Sorento IV - pierwsze opinie
[/quote]
Ha ha! U mnie jest to samo
[/quote]
To plaga. Ja z kolei jestem przekonany, że to na pewno ona naciska, nie przyjmując że może KIA za tym stoi.
Ostatnio natomiast zauważyłem, że jak położę nogę na gazie do końca, to mimo wszystko wskaźnik mocy nie dochodzi do max. Okazuje się że jest taki klik, w pedale gazu i wtedy jest moc maksymalna. Niby małe, a cieszy
Ha ha! U mnie jest to samo
[/quote]
To plaga. Ja z kolei jestem przekonany, że to na pewno ona naciska, nie przyjmując że może KIA za tym stoi.
Ostatnio natomiast zauważyłem, że jak położę nogę na gazie do końca, to mimo wszystko wskaźnik mocy nie dochodzi do max. Okazuje się że jest taki klik, w pedale gazu i wtedy jest moc maksymalna. Niby małe, a cieszy
Re: KIA Sorento IV - pierwsze opinie
Pierwszy znaleziony link z brzegu z wyjaśnieniem tego tematu:
https://www.funcar.com.pl/blog-funkcja-kickdown
https://www.funcar.com.pl/blog-funkcja-kickdown
-
- Posty: 223
- Rejestracja: 29 paź 2021, 14:13
- model samochodu: Kia Sorento HEV XL, PL AWD 2022
Re: KIA Sorento IV - pierwsze opinie
Pierwsza awaria... albo "ficzer" jak kto woli
Po prawie 10kkm przebiegu zaczęło się coś tłuc w zawieszeniu - prawy przód, jazda po tzw. kocich łbach albo "falach" na jezdni wyzwala ten efekt. Dźwięk jakby uderzać stalową kulką w styropianowym kubku + rezonuje - stawiam na mocowanie amorka albo coś w ten deseń. Podobne odgłosy miałem dawno temu w A4 kiedy dogorywało sławetne wielowahaczowe zawieszenie ale tam można było dźwięk wymusić zjeżdżając/najeżdżając na przeszkodę - krawężnik, uskok jezdni, próg zwalniający itp. Tutaj dźwięk "rezonuje" kilkukrotnie i załącza się na uszkodzeniach jezdni w postaci gór i dolin zwłaszcza kiedy się kilka z nich nałoży pod rząd - chyba wprawia amorka w rezonans i zaczyna stukać...
Może Ktoś z Was też tak miał?
W przyszłym tygodniu jadę na serwis to zobaczymy co na to spece...
Po 10kkm padło zawieszenie... masakra. To nawet "master sport germany" (wielowahacze dość tanie do A4 B5) wytrzymywały 15kkm na znacznie gorszych jezdniach w latach 90tych...
Po prawie 10kkm przebiegu zaczęło się coś tłuc w zawieszeniu - prawy przód, jazda po tzw. kocich łbach albo "falach" na jezdni wyzwala ten efekt. Dźwięk jakby uderzać stalową kulką w styropianowym kubku + rezonuje - stawiam na mocowanie amorka albo coś w ten deseń. Podobne odgłosy miałem dawno temu w A4 kiedy dogorywało sławetne wielowahaczowe zawieszenie ale tam można było dźwięk wymusić zjeżdżając/najeżdżając na przeszkodę - krawężnik, uskok jezdni, próg zwalniający itp. Tutaj dźwięk "rezonuje" kilkukrotnie i załącza się na uszkodzeniach jezdni w postaci gór i dolin zwłaszcza kiedy się kilka z nich nałoży pod rząd - chyba wprawia amorka w rezonans i zaczyna stukać...
Może Ktoś z Was też tak miał?
W przyszłym tygodniu jadę na serwis to zobaczymy co na to spece...
Po 10kkm padło zawieszenie... masakra. To nawet "master sport germany" (wielowahacze dość tanie do A4 B5) wytrzymywały 15kkm na znacznie gorszych jezdniach w latach 90tych...