Witaj, Nie odpisywałem bo chciałem wszystko dokładnie posprawdzać. Przez pierwsze 300km było czuć zapach spalin lub czegoś zbliżonego zapachem - powiedziano mi,że to z powodu nowego katalizatora (jakieś nowe uszczelki itp.). Faktycznie przeszło odpukać nic nie czuć.
Samochód po naprawie odzyskał moc, płynnie wkręca się na obroty, dobrze przyśpiesza. Jest OK.
Dźwięk z wydechu też jakby taki bardziej czysty - mam akcesoryjny sportowy,fajnie to brzmi.
Powiedziano mi w ASO,że gwarancja nie będzie przedłużona o czas naprawy auta w serwisie - byłem pewien, że się przedłuża.
Założono mi plomby na złączą w silniku - prawdopodobnie chodzi zabezpieczenie silnika przed wpięciem jakiegoś oprogramowania typu box. Jeżeli zdjąłbym te plomby z automatu stracę gwarancję. Serwis spisał numery plomb i porobił zdjęcia. Trochę czuje się jak jakiś oszust ponieważ nic takiego nie zakładałem. Jestem drugim właścicielem, kto wie co robił poprzedni.
Nie udało mi się dogadać co uszkodzonego progu - twardo trzymają się stanowiska,że to uszkodzenie już było. Ja za uszkodzenie ich samochodu musiałem zapłacić 1000zł - duży może więcej.
Po tych wszystkich przejściach już mnie to auto nie cieszy, najchętniej pozbył bym się go ale nie odzyskam wpakowanej kasy.
Zdjęcia plomb: