PRZYMIERZAM SIĘ DO KUPNA NIRO

forum użytkowników Kia Niro
lukamar
Posty: 13
Rejestracja: 15 sie 2020, 12:54
model samochodu: Niro

Re: PRZYMIERZAM SIĘ DO KUPNA NIRO

Post autor: lukamar »

Krecik_Gdynia pisze: 26 sie 2020, 21:47 Czy mógłbyś wrzucić foto z Twojej książki serwisowej z informacją o tych 70%?
Obrazek
https://zapodaj.net/83a422d3848fd.jpg.html
Krecik_Gdynia
Posty: 25
Rejestracja: 29 lip 2020, 13:12
model samochodu: KIA OPTIMA KOMBI MY2019 PHEV (XL + TEC)

Re: PRZYMIERZAM SIĘ DO KUPNA NIRO

Post autor: Krecik_Gdynia »

Dzięki.
KIA OPTIMA KOMBI MY2019 PHEV (XL + TEC)
Ptaq
Posty: 11
Rejestracja: 07 kwie 2020, 23:48
model samochodu: Kia NIRO

Re: PRZYMIERZAM SIĘ DO KUPNA NIRO

Post autor: Ptaq »

ASO w którym kupiłem niro zrobiło test 100km jazdy po mieście i 100 km po obwodnicy - wniosek poziom oleju nie uległ zmianie, więc problemu nie ma. A problem jest od kupna przejechałem 19k km (10 miesięcy) olej był wymieniany 5razy. Latem problem jest mniejszy ale zapach benzyny jest. Ale jak ASO tłumaczy dopuki centrala nie powie ze jest coś nie tak, to oni sami nic nie mogą.
lukamar
Posty: 13
Rejestracja: 15 sie 2020, 12:54
model samochodu: Niro

Re: PRZYMIERZAM SIĘ DO KUPNA NIRO

Post autor: lukamar »

Ptaq pisze: 01 wrz 2020, 16:48 ASO w którym kupiłem niro zrobiło test. [...] Ale jak ASO tłumaczy dopuki centrala nie powie ze jest coś nie tak, to oni sami nic nie mogą.
ASO w Gdańsku? To w takim razie musisz być jednym z tych 2 przypadków, o których mi opowiadali, że klient robi trasy po 1,5 km i w takich warunkach wzrost poziomu oleju to norma :) Podobno w żadnej innej Niro takich wzrostów nie stwierdzili. Popytaj o naprawę tego w innym ASO w pomorskim - są dilerzy, którzy nie robią testów i nie tłumaczą wady przebiegami, tylko po prostu wymieniają wadliwe wtryski.
lukamar
Posty: 13
Rejestracja: 15 sie 2020, 12:54
model samochodu: Niro

Re: PRZYMIERZAM SIĘ DO KUPNA NIRO

Post autor: lukamar »

lukamar pisze: 28 sie 2020, 09:07
Krecik_Gdynia pisze: 26 sie 2020, 21:47 Czy mógłbyś wrzucić foto z Twojej książki serwisowej z informacją o tych 70%?
Obrazek
https://zapodaj.net/83a422d3848fd.jpg.html
Wszystko jest już jasne. Zapis o gwarantowanej pojemności 70% w ciągu 7 lat obowiązywał do 2020. Od początku 2020 KIA przestała udzielać gwarancji na zmniejszenie pojemności w modelach HEV i PHEV. W ASO po prostu o tym nie mieli pojęcia i upierali się, że taka gwarancja dalej jest - stąd moja prośba o potwierdzenie na forum. W ASO nikt nie wie skąd ta zmiana (a pytałem w 3), ale taki manewr chyba wyraźnie sugeruje potencjalne problemy z tą pojemnością. Chyba nikt bez powodu nie pozbywa swojego produktu tak oczywistej zalety. Dodatkowo moim zdaniem taka zmiana w gwarancji to dobrych parę PLNów mniej przy odsprzedaży w ciągu 7 lat.
Ptaq
Posty: 11
Rejestracja: 07 kwie 2020, 23:48
model samochodu: Kia NIRO

Re: PRZYMIERZAM SIĘ DO KUPNA NIRO

Post autor: Ptaq »

[/quote]
ASO w Gdańsku? To w takim razie musisz być jednym z tych 2 przypadków, o których mi opowiadali, że klient robi trasy po 1,5 km i w takich warunkach wzrost poziomu oleju to norma :) Podobno w żadnej innej Niro takich wzrostów nie stwierdzili. Popytaj o naprawę tego w innym ASO w pomorskim - są dilerzy, którzy nie robią testów i nie tłumaczą wady przebiegami, tylko po prostu wymieniają wadliwe wtryski.
[/quote]

Jakbyś zgadł. Rozglądając się za samochodem mówiono idealne do miasta...o takich problemach niemiałem pojęcia, oni chyba tez nie bo nadmiar oleju w ich niro też był. Jednak stwierdzenie trudne warunki to jest jazda po mieście rozwaliło mój system. Nie wiedziałem że trzeba mieć dwa samochody jeden do miasta drugi na trasy, takiej informacji też nie uzyskałem przed.
Awatar użytkownika
gisio
Posty: 529
Rejestracja: 21 wrz 2018, 18:01
model samochodu: Cadenza 3,5 V6 A/T 286 KM
Lokalizacja: Warszawa

Re: PRZYMIERZAM SIĘ DO KUPNA NIRO

Post autor: gisio »

lukamar pisze: 01 wrz 2020, 19:51 W ASO po prostu o tym nie mieli pojęcia i upierali się, że taka gwarancja dalej jest - stąd moja prośba o potwierdzenie na forum.
Oczywiście, że wiedzieli ponieważ KMP wysłało stosowny biuletyn do całej sieci, więc zwyczajnie kłamią (dla potwierdzenia podaję numer biuletynu SVC 2020-04)
lukamar pisze: 01 wrz 2020, 19:51 W ASO nikt nie wie skąd ta zmiana (a pytałem w 3), …
Taka wiedza nie jest potrzebna nikomu no może z wyjątkiem Ciebie- jest zmiana i już.
lukamar pisze: 01 wrz 2020, 19:51 … ale taki manewr chyba wyraźnie sugeruje potencjalne problemy z tą pojemnością.
To są tylko i wyłącznie Twoje, niczym nie potwierdzone domysły, które jeszcze usiłujesz wcisnąć innym.

Swoją drogą załącz screeny z K.G. innych marek, które udzielają gwarancji pojemności baterii a pogadamy o konkretach.
lukamar pisze: 01 wrz 2020, 19:51 Dodatkowo moim zdaniem taka zmiana w gwarancji to dobrych parę PLNów mniej przy odsprzedaży w ciągu 7 lat.
To jest Twoja kolejna nic nie znacząca opinia ponieważ mądrzejsi wymyślili stosowne systemy do wyliczania utraty wartości rynkowej aut tej czy innej marki.

Na koniec dodam, że jeździłem Optimą PHEV a jak ją sprzedawałem po 3 latach użytkowania pojemność baterii wynosiła równe 100%.
Cadenza 3,5 V6 A/T 286 KM
Owen
Posty: 2
Rejestracja: 31 sie 2020, 16:40
model samochodu: Kia Niro

Re: PRZYMIERZAM SIĘ DO KUPNA NIRO

Post autor: Owen »

Witam
Kupiłem właśnie używkę HEV z 2017 r. z 65k przebiegu, wersja XL. Pomyślałem, że wrzucę tu swoje obserwacje, ponieważ wcześniej m.in. czytając opinie na tym forum (prawie wszystkie wątki ;), podjąłem - mam nadzieję - właściwą decyzję i przeprowadziłem transakcję. W ramach rewanżu wrzucam więc swoją.
Powodem zakupu była chęć zamiany większego auta, także z wolnossącym silnikiem, ale większym i o wyższym apetycie na paliwo, na mniejsze. Czyli chodziło o oszczędności przy dystrybutorze, ale także na przeglądach i ubezpieczeniu. To auto dla żony. Ja sam jeżdżę priusem, co może da komuś interesującą perspektywę, nieczęsto zdarza się, żeby ktoś użytkował dwie hybrydy jednocześnie. Dla ciekawskich - prius ma 300 tys. przebiegu, 15 lat i certyfikat sprawności baterii i oceniam go jako auto rewelacyjne pod względem kosztów i ogólnej sprawności, a wadą jest stylistyka. Jest to po prostu brzydki samochód, ale jego wnętrze wynagradza tę wadę.
Jak wspominałem, posiadam auto od pięciu dni i niecały tysiąc kilometrów za mną. Spalanie jest rewelacyjne w mieście i wychodzi ok. 4,5-5,0 litra na 100, czasem nawet mniej (4,2l). Codzienna trasa to ok. 35 km w jedną stronę pod Warszawą i tyle samo w drugą stronę. Mimo, że są to peryferia stolicy, korki istnieją również i tutaj. W tym porównaniu niro wypada lepiej niż prius (ok. 5-5,5l), choć to prius ma mniejszy silnik (1,5l, wolnossący).
W trasie spalanie nieprzyjemnie mnie zaskoczyło. Przy prędkościach dla mnie zwyczajnych 140-150 km, spalanie 9-9,5l. Po przejściu na tempomat - około 8 litrów przy 130 km, i 5,5-6l przy 120km/h. Wskazania nie są precyzyjne, ponieważ trasę (do Żyrzyna) S17 pokonywałem w dwie strony, nocą. W stronę Puław jest trochę bardziej pod górę (to subiektywne wrażenie) - wjeżdżamy wszak na wyżynę lubelską. Nie są to oczywiście góry, ale teren jest trochę pofałdowany, stąd spadanie np. na S2 czy "siódemce", gdzie jest cały czas płasko, może być niższe. W tej konkurencji lepiej wypada Prius, który nawet przy wyższych prędkościach (160-170) spala mi ok. 7,5 litra benzyny. Niestety, w przypadku priusa zbyt długa jazda z takimi prędkościami kończy się poborem oleju, czego w tym roku doświadczyłem. Generalnie, w niro przejechanie 100km odcinka z prędkością 150km jest droższe o 3,5 litra benzyny (około 16 zł) niż z prędkością 120km/h, co biorąc pod uwagę, że przybywamy na miejsce o siedem minut szybciej, oznacza, że płacimy 136 zł za godzinę zaoszczędzoną w przypadku, gdyby poruszać się tym autem na dłuższych odcinkach. Jak dla mnie - drogo. Uważam, że 120km/h to optymalna prędkości na trasy tym autem.
Samochód jaki jest każdy widzi, reklamą niech zajmą się sprzedający. Bagażnik jest sporo mniejszy (niż w priusie i poprzednim aucie żony) i to chyba jedyna wada. Aha. Fotele "pluszowe" wygodniejsze jednak w priusie. Ponadto - jeśli mowa o wadach - nie odpowiada mi jazda na 18tkach (wcześniej żona miała SUV-a na 16tkach), momentami mialem wrażenie, że koła "ślizgają" się po mokrej nawierzchni, bardzo nieprzyjemne uczucie utraty kontroli nad samochodem, choć nie trwało to więcej niż ćwierć sekundy, to jednak powtarzało się co jakiś czas. Poza tym, w tym samochodzie "czuć prędkość". Być może chodziło o to, że jechałem w nocy w deszczu, ale autentycznie 140 km/h było odczuwalne jak poruszanie się z dużą prędkością, czego nie doświadczyłem ani w priusie, ani wcześniejszych samochodach (kilka ich miałem, mam 44 lata). Samo przyspieszanie, tempomat, cała ergonomia, łatwość opanowania sterowaniem - wszystko to jest naprawdę świetne i jestem zachwycony np. tempomatem, który sam redukuje prędkość, jeśli ktoś przed nami jedzie wolniej (wcześniej tego nie miałem; nie miałem też skokowego wzrostu ustalanej prędkości o 10km/h, co spowodowało, że raz rozpędzilem się do nieplanowanej prędkości ;)) albo sygnalizacją dźwiękową niezamierzonej zmiany pasa (nie ma szarpania kierownicą, o czym gdzieś tu czytałem, a co byłoby skrajnie niebezpieczne, bo przy gwałtownych, ratunkowych manewrach nie myślisz raczej o kierunkowskazie). Świetnie pracuje nawet automat wycieraczek (w poprzednich autach różnie z tym bywało). Do pracy skrzyni nie mam uwag, poza tą jedną, że reaguje z opóźnieniem na mocne wciśnięcie gazu "z miejsca", co oznacza wyższe ryzyko włączania się do ruchu np. wyjeżdżając z drogi gminnej na krajową (a ten manewr ćwiczę kilka razy dziennie).
W porównaniu do Priusa samochód jest... głośniejszy, przynajmniej przy prędkościach "miejskich". Być może jest to subiektywne wrażenie powstałe po naprzemiennej jeździe na samych bateriach i z udziałem silnika spalinowego. Po prostu ucho zaczyna wychwytywać dźwięk motoru i reagować na wzrost obrotów, bo oznacza to przecież wyższe spalanie, a więc także i wizytę na stacji. W priusie tego uczucia nie miałem. Oczywiście przy jeździe z wyższymi prędkościami głośniej jest w priusie. Zastanawiam się teraz nad dodatkowym wyciszeniem obydwu.
Póki co, nie znalazłem w menu funkcji mierzenia spalania odcinkowego (w priusie automatycznie mierzy spalanie od tankowania do tankowania), więc muszę ufać komputerowi, bo przy pierwszym tankowaniu nie zwróciłem uwagi na licznik.
Generalnie uważam, że jest to auto dla osób preferujący spokojny, stabilny sposób prowadzenia, które nie ekscytują się prędkościami, nie czują potrzeby szybkiego przyspieszania. Czyli w sam raz dla mojej żony, która doceni z pewnością także podgrzewane fotele i kierownicę, kiedy przyjdzie czas korzystać z tych funkcji.
pozdrawiam gorąco i dziękuję za wszystkie wasze wpisy, bardzo pomogły mi w decyzji.
Owen
Posty: 2
Rejestracja: 31 sie 2020, 16:40
model samochodu: Kia Niro

Re: PRZYMIERZAM SIĘ DO KUPNA NIRO

Post autor: Owen »

Mała korekta. Dziś przejechałem ponownie tę samą trasę na tempomacie. Przy 130km/h spalanie było tylko trochę wyższe (6,1l/100km), przy 140 podchodziło pod siedem, ale to był zbyt krótki odcinek. Być może pospieszyłem się z poprzednim postem, a może jakieś szczególne warunki miały wpływ na tak wysokie odczyty na w sumie też dość krótkim odcinku. Zatem z raportami spalania trzeba trochę więcej prób przeprowadzić i dłuższe dystanse, pomiary na odcinkach rzędu kilkudziesięciu kilometrów mogą prowadzić do błędnych wniosków.
kris_gliwice
Posty: 44
Rejestracja: 15 cze 2019, 22:37
model samochodu: Niro HEV 2020 BL

Re: PRZYMIERZAM SIĘ DO KUPNA NIRO

Post autor: kris_gliwice »

Przejechałem Niro 11tyś km. Potwierdzam to co napisał Owen.
Jeśli chodzi o głośność to czasem faktycznie słychać silnik jak wchodzi na prawie 2tys obr/min w celu podładowania baterii.
Jak już silnik przestaje ładować baterie to obroty spadają i wtedy już jest wiele cieszej.
Auto nie jest specjalnie dobrze wyciszone od odgłosów z zewnątrz, dość głośne są też szumy od kół.
Dla mnie w tym aucie brakuje przede wszystkim bardziej komfortowego zawieszenia, reszta jest OK.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kia Niro”