Kia Sorento IV wersja L brak systemu martwego pola

[Kris810]

Po telefonach do serwisu byli zaskoczeni. Ale wysłali e-maila do Warszawy i czekają na odpowiedź. Powiedzieli mi w serwisie że dostali jedna odpowiedź z Warszawy że wyszło parę auto takich i pytali się czego klient oczekuje. Powiedziałem że systemu.
Obecnie czekam na telefon z serwisu jak tylko przyjdzie odpowiedź z Warszawy z głównej centrali to od razu da mi znać.
W grę wchodzi dołożenie (o ile jest możliwe) albo rekompensata za brak systemu ( a to mało nie kosztuje ). Osobiacie wolałbym żeby mi założyli tak jak jest w oryginale.
Najważniejsze że serwis nie olał sprawy typu nie nasza wina mógł Pan sprawdzić jak Pan odbieral. Mam nadzieję że dołożą i będzie po sprawie.
Jak będę coś wiedział więcej dam znać.

[marian]

Wisz, ja bym nie przyjął argumentacji "mógł pan sprawdzić, jak pan odbierał", bo to nie ma najmniejszego znaczenia. Wtedy nie było i teraz też nie ma. Jakbyś to wtedy zauważył, to co by się zmieniło? Dołożyliby, a teraz nie mogą? Na to samo wychodzi, to nie osiedlowy spożywczak, gdzie (nawiasem niezgodnie z prawem) wisi karteczka, że po odejściu od kasy reklamacji nie uwzględnia się
A jakby byli oporni, to też mógłbyś zapytać jak masz sprawdzić, czy masz poduszki powietrzne ...

Ale bardzo ciekawa sprawa. Nauka z tego płynie na przyszłość taka, że specyfikacja specyfikacją, ale mimo wszystko warto sprawdzić (upieram się, że niekoniecznie w momencie odbierania auta) co jest na pokładzie, a czego ewentualnie nie ma, bo jak widać różnie może być.

[galloper]

Tak jak piszesz. Ja odbierając nowy samochód biorę oferte i każdy system sprawdzam razem ze sprzedającym czy jest na pokładzie. Trwa to z 45 minut ale coż...bez tego nie podpisze odbioru auto. Inna kwestia, że już kasę mają przelaną więc i tak jesteś na straconej pozycji. Są ludzie przychodzący z miernikami lakieru po nowy samochód - na marginesie jest wiele przypadków uszkodzeń w transporcie. Sam kiedyś byłem oglądać Citroen Picasso i akurat mieli dostawę. Okazało się, że jeden samochód miał porysowany zderzak przedni od dołu. Sprzedawca spojrzał i powiedział, żeby nic nie robić - "nie widać"...czasami malują w ASO i się nie przyznają. Czasami się przyznają - kupując 8 lat temu Skodę Octavie miałem upust z tytułu malowanego progu uszkodzonego właśnie na trasie fabryka - salon.

[galloper]

Jakbym miał Kris810 coś doradzić to odpuściłbym naciskanie na instalację brakującego systemu. Z dwóch powodów.
Pierwszy to nie do końca wierzę w poziom fachowości mechaników z ASO. Nie mam nic do ASO KIA (nie znam i pewnie różnie to wygląda w różnych miejscach) ale mam doświadczenie w innych markach (w tym premium) i czasami a raczej często woła o pomstę do nieba. Tym bardzie, że jest to coś co co dla nich nie jest operacją standardową. Duże ryzyko, że, albo nie zamontują poprawie, albo (i) coś przy okazji schrzanią.
Drugi powód to nie jest to, moim skromnym zdaniem, system aż tak potrzebny. Oczywiście działa ale mi nie przydał się nigdy a używam go ponad 5 lat. Jak się jeździ rozsądnie i rozważnie, patrzy w lusterka, nie roni nie przemyślanych manewrów prawdopodobieństwo, że będziesz miał kogoś w martwym polu jest znikome. Do tego przy dużych lusterkach pole jest to ograniczone do minimum.
Co jak bym zrobił to negocjował darmowe serwisy gwarancyjne np. w następnych 4-rech latach.

[galloper]

Jakbym miał Kris810 coś doradzić to odpuściłbym naciskanie na instalację brakującego systemu. Z dwóch powodów.
Pierwszy to nie do końca wierzę w poziom fachowości mechaników z ASO. Nie mam nic do ASO KIA (nie znam i pewnie różnie to wygląda w różnych miejscach) ale mam doświadczenie w innych markach (w tym premium) i czasami a raczej często woła to o pomstę do nieba. Tym bardziej, że jest to coś co dla nich nie jest operacją standardową. Duże ryzyko, że, albo nie zamontują poprawnie, albo (i) coś przy okazji schrzanią.
Drugi powód to nie jest to, moim skromnym zdaniem, system aż tak potrzebny. Oczywiście działa ale mi nie przydał się nigdy a używam go ponad 5 lat. Jak się jeździ rozsądnie i rozważnie, patrzy w lusterka, nie robi nie przemyślanych manewrów prawdopodobieństwo, że będziesz miał kogoś w martwym polu jest znikome. Do tego przy dużych lusterkach pole jest to ograniczone do minimum.
Co jak bym zrobił to negocjował darmowe serwisy gwarancyjne np. w następnych 4-rech latach.

[Ksebki]

galloper słusznie prawi, lepsze jakieś zadośćuczynienie finansowe niż grzebanie przez niedoświadczone [w tym temacie] serwisy.

[Kris810]

Panowie, też tak myślałem z tymi serwisami. Oczywiście wolę jak jest wszystko na miejscu czujniki tak naprawdę nie są aż tak niezbędne do jazdy mają ułatwić tylko odrobinę zmianę pasa ruchu. Czujniki z tyłu pomagają jeszcze w wyjeździe tyłem prostopadłe że jak cofasz to pojazd się zatrzyma lub poinformuje że coś się zbliża z lewej lub prawej a ty nie jesteś w stanie zauważyć cofając tyłem. To jest też wydaje mi się pomocne tymbardziej dla żony która więcej jeździ po mieście.
A co do serwisu jest jeden problem auto odbierałem w Toruniu a ja jestem spod Szczecina. Pewnego pytanie czemu? A bo pojazd był odbierany w połowie października a zamawiany we wrześniu zależało mi na czasie. Szczecin powiedział że w połowie grudnia, Poznań połowa października ale trzeba było już we wrześniu wpłacić zaliczkę bezzwrotna 3500zl więc udało się w Bydgoszczy bez zaliczek powiedzieli że będzie na początku października niestety odebrałem po 20tym ale bo wszystkie L i XL pojechały na dołek w celu aktualizacji nawigacji i tak też mi powiedzieli w Szczecinie.
Dlatego mało opłacalne jeździć 600km żeby zrobić serwis. Oczywiście jak nic innego nie zaproponują to przemyśle to bo podejrzewam że serwis w Szczecinie raczej nie przejdzie. Gdyz to niby Kia ale inny dealer.
Minął tydzień dalej czekają na odpowiedź z Warszawy.

[marian]

Całkiem hipotetycznie, bo to pewnie nie takie proste, ale może zwrot auta, jako towaru niezgodnego z umową?

Inna rzecz, że w niektórych cennikach zastrzegają sobie prawo do zmiany specyfikacji i wyposażenia bez wcześniejszego powiadomienia. Sprawdzałeś w swoim cenniku, co jest napisane najmniejszym druczkiem na dole?
Taki zapis jest o tyle kuriozalny, że kupując nie wiesz co dostaniesz, bo zgodnie z nim mogą coś zabrać i nie poinformować i co?

[kon]

To nie oznacza że może się zmienić zamówiony towar.
To oznacza że w dowolnym momencie może się zmienić oferta.

[marian]

Jasne, że tak, ale ja zamawiając posługiwałem się pojęciami L, XL, PRE, SRF, MET itp. i nie dostałem listy wyposażenia 'mojej' sztuki.
To oznacza, że może się zmienić wyposażenie wersji XL i wszystko będzie zgodnie z ofertą, bo w ofercie miałem wpisane XL i taką wersję dostałem, a że bez czegoś, co wcześniej było, to trudno, bywa...
Tak przynajmniej ja to rozumiem.