Nowy polift czy używany przedlift
Nowy polift czy używany przedlift
Cześć wszystkim. Mam zamówionego GT line'a na wypasie. I niby wszystko ok, przy dobrych wiatrach jeszcze 2 miechy czekania. Pojawiła się jednak nowa opcja, jest do kupienia przedlift, pełny GT, podobne wyposażenie, 3 latek ze śladowym przebiegiem za dobrą cenę... I zgłupiałem bo włączył się wbudowany Janusz... Zapodajcie proszę za i przeciw, może będzie łatwiej
Re: Nowy polift czy używany przedlift
My mieliśmy podobna zagwozdkę, szukaliśmy używanego i…. Kupiliśmy nowy
- nigdy nie wiesz jak by traktowany konkretny egzemplarz, mało który użytkownik GT kupuje go do spokojnej jazdy po mieście i takiej samej po drogach krajowych
- nigdy nie znasz i pewnie nie poznasz całej historii auta,
- 3 latek, oleje, filtry, świece, akumulator, to mogą być rzeczy które wygenerują dodatkowe koszty,
- co znaczy śladowy przebieg ?
- nigdy nie wiesz jak by traktowany konkretny egzemplarz, mało który użytkownik GT kupuje go do spokojnej jazdy po mieście i takiej samej po drogach krajowych
- nigdy nie znasz i pewnie nie poznasz całej historii auta,
- 3 latek, oleje, filtry, świece, akumulator, to mogą być rzeczy które wygenerują dodatkowe koszty,
- co znaczy śladowy przebieg ?
Re: Nowy polift czy używany przedlift
30kkm, co do traktowania to raczej z pewnych rąk.
Re: Nowy polift czy używany przedlift
30k powinien byc już po II przeglądzie.
Interwały są co 15k km. Pełna książka serwisowa co było robione.
Przebieg 30k to dużo i mało, zależy jak był użytkowany...ale fakt nikt nie kupuje GT do jazdy po mieście 50km/h.
Wiem to z własnej autopsji, jak jest okazja to przycisnę a 100-ka tutaj to jest moment.
Jak auto jest z pewnego źródła z przeglądami i papierami można brać relatywnie cena/rocznik/przebieg.
Z drugiej strony w 3 letnim samochodzie nie będzie już gwarancji mechanicznej. Naprawy w ASO są drogie.
Interwały są co 15k km. Pełna książka serwisowa co było robione.
Przebieg 30k to dużo i mało, zależy jak był użytkowany...ale fakt nikt nie kupuje GT do jazdy po mieście 50km/h.
Wiem to z własnej autopsji, jak jest okazja to przycisnę a 100-ka tutaj to jest moment.
Jak auto jest z pewnego źródła z przeglądami i papierami można brać relatywnie cena/rocznik/przebieg.
Z drugiej strony w 3 letnim samochodzie nie będzie już gwarancji mechanicznej. Naprawy w ASO są drogie.
Re: Nowy polift czy używany przedlift
Nowy to gwarancja, jeździsz nim od nowości i jak dbasz, tak masz. Sam pilnujesz przeglądów, wciskasz gaz, hamujesz, myjesz, pieścisz albo traktujesz ostro.
Używka to... nie wiesz, czy ktoś pieścił, czy ostro traktował, jaki miał styl jazdy... No jest tego sporo.
A dwa miechy, czy trzy czekania? Chytry traci dwa razy, cierpliwy zyskuje.
Troche fizjologicznie napisałem, ale ja bym wolał poczekać i nówką jeździć, tym bardziej, że na wiosnę dostaniesz nowe autko.
Używka to... nie wiesz, czy ktoś pieścił, czy ostro traktował, jaki miał styl jazdy... No jest tego sporo.
A dwa miechy, czy trzy czekania? Chytry traci dwa razy, cierpliwy zyskuje.
Troche fizjologicznie napisałem, ale ja bym wolał poczekać i nówką jeździć, tym bardziej, że na wiosnę dostaniesz nowe autko.
Ceed 1.4 t-gdi.
Re: Nowy polift czy używany przedlift
No właśnie, w 30kkm można dojechać sprzęgła a gwary już nie ma... Oczy mi się zaświeciły bo to GT a troszeczkę żałuję że brakło mi odwagi i zamówiłem GT line...
Re: Nowy polift czy używany przedlift
Nie no, jak auto ma "zawrotne" 200 koni to na pewno musiało być "ryrane" od świateł do świateł i upalane na parkingach
Piszecie wszyscy (a przynajmniej większość) jakbyście przesiedli się z Polonezów i chwycili Pana Boga za nogi.
Piszecie wszyscy (a przynajmniej większość) jakbyście przesiedli się z Polonezów i chwycili Pana Boga za nogi.
Ostatnio zmieniony 26 sty 2022, 21:50 przez Bugaloo, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Nowy polift czy używany przedlift
No i ten przebieg.
Auto zajebane jak pięty beduina..
Auto zajebane jak pięty beduina..
Re: Nowy polift czy używany przedlift
Nie ma większego znaczenia kto z jakiego auta zie przesiadł. W przypadku mojej małżonki to bardziej był downgrade przesiadła zie z relatywnie mocniejszego auta do słabszego, tyle ze do automatu.
Zreszta auto i jego moc ma drugorzędne znaczenie. Liczy się to jak jest użytkowany. 75 konna astre można zatyrać mając 80 lat na karku, w miesiąc. Upalić sprzęgło itp.
Od decyzji o zakupie fabrycznie nowego auta minęło kilka miesięcy, i w tym czasie wiem ze nigdy więcej używanych.
Do firmy do tej pory kupowałem roczne/ dwuletnie dostawczaki 30-80 tys przebiegu i zawsze coś było do roboty. A wbrew pozorom i mniejszy przebieg tym auto bardziej skatowane bo sie okazywało ze robiło za „serwisowa ku****” kto potrzebował to wsiadał i…… ponosiła ułańska fantazja. Ostatni Doblo z 2018 roku z przebiegiem 41 tys km był w gorszym stanie mechanicznym niż „bliźniak” z 2015 z przebiegiem 299 tys używany u nas prawie od początku ( kupiony po demo)