Lakier i jego zabezpieczenie w ProCeed
Lakier i jego zabezpieczenie w ProCeed
Witam serdecznie wszystkich forumowiczów,
Stało się... zamówiłem nową KIĘ ProCeed GT w kolorze czerwonym. Radość z zamówionego auta została nieco przyćmiona obawą o lakier w nowym samochodzie. Naczytałem się, że lakier w KIA'ch jest po prostu nędzny. Bardziej boje się odprysków niż brudu. Salon proponuje mi ceramikę, która ma rzekomo chronić przed rysami, jednak z tego co wiem ceramika bardziej chroni przed brudem. Z tego powodu ceramika mnie nie interesuje. Sensowną opcją wydaje się foliowanie newralgicznych miejsc jednak to dosyć spory koszt i nie wiem czy uda mi się przekonać żonę... Co możecie powiedzieć o lakierach w ProCeedzie? Chętnie wysłuchałbym osób które folie zakładały, jak i tych które nie zabezpieczały niczym. Jaki jest mniej więcej koszt foliowania np. zderzaka, progów itp.
Do tej pory jeździłem Volvo S60 z 2011 roku i muszę powiedzieć, że poza zderzakiem na którym odprysków jest masa (ale zderzak był malowany), powłoka lakiernicza jest dosyć trwała i odporna na kamyczki.
Pozdrawiam serdecznie,
Stało się... zamówiłem nową KIĘ ProCeed GT w kolorze czerwonym. Radość z zamówionego auta została nieco przyćmiona obawą o lakier w nowym samochodzie. Naczytałem się, że lakier w KIA'ch jest po prostu nędzny. Bardziej boje się odprysków niż brudu. Salon proponuje mi ceramikę, która ma rzekomo chronić przed rysami, jednak z tego co wiem ceramika bardziej chroni przed brudem. Z tego powodu ceramika mnie nie interesuje. Sensowną opcją wydaje się foliowanie newralgicznych miejsc jednak to dosyć spory koszt i nie wiem czy uda mi się przekonać żonę... Co możecie powiedzieć o lakierach w ProCeedzie? Chętnie wysłuchałbym osób które folie zakładały, jak i tych które nie zabezpieczały niczym. Jaki jest mniej więcej koszt foliowania np. zderzaka, progów itp.
Do tej pory jeździłem Volvo S60 z 2011 roku i muszę powiedzieć, że poza zderzakiem na którym odprysków jest masa (ale zderzak był malowany), powłoka lakiernicza jest dosyć trwała i odporna na kamyczki.
Pozdrawiam serdecznie,
Re: Lakier i jego zabezpieczenie w ProCeed
Wszystko zależy od $. Ceramika na kamienie nie pomoże a i folia też nie da 100% gwarancji. Lakierowanie elementu to 500 około wiec po kilku latach zderzak czy maska to 1000 a dobra folia chyba wyjdzie więcej ja mam 16k przebiegu z czego 50% to autostrady i mam 1 maluteńki odprysk więc moim zdaniem nie warto się tym przejmować za bardzo
Re: Lakier i jego zabezpieczenie w ProCeed
O, dzięki bardzo kolego za opinię. Prawdę mówiąc trochę takiej odpowiedzi oczekiwałem No nic... do odbioru auta mam jeszcze sporo czasu prawdopodobnie więc będę intensywnie myślał.
Re: Lakier i jego zabezpieczenie w ProCeed
Ja położyłem ceramikę na lakier a odprysków nie unikniesz to jest tylko moja opinia ale wiem, że ludzie oklejali cały przód za kilka tysięcy - czy warto? Nie wiem...
Re: Lakier i jego zabezpieczenie w ProCeed
Folia ppf porządna i odpowiednio położona zabezpieczy w 100% (oczywiście w miejscu gdzie jest położona).
Pytanie czy ma to sens foliować całe auto bo kosztuje to o wiele więcej niż malowanie :p
Ja wybrałem kompromis - ceramika na całość z racji lepszego dbania o czyste auto, oraz ppf w newralgiczne miejsca - lampy przednie (wykonane są z poliwęglanu który szybko łapie odpryski i matowieje po kilku latach), progi przy wejściu, pod klamkami.
Pytanie czy ma to sens foliować całe auto bo kosztuje to o wiele więcej niż malowanie :p
Ja wybrałem kompromis - ceramika na całość z racji lepszego dbania o czyste auto, oraz ppf w newralgiczne miejsca - lampy przednie (wykonane są z poliwęglanu który szybko łapie odpryski i matowieje po kilku latach), progi przy wejściu, pod klamkami.
Re: Lakier i jego zabezpieczenie w ProCeed
Ile w sumie wyniosło Cię samo foliowanie?hitman047 pisze: ↑19 mar 2021, 13:46 Folia ppf porządna i odpowiednio położona zabezpieczy w 100% (oczywiście w miejscu gdzie jest położona).
Pytanie czy ma to sens foliować całe auto bo kosztuje to o wiele więcej niż malowanie :p
Ja wybrałem kompromis - ceramika na całość z racji lepszego dbania o czyste auto, oraz ppf w newralgiczne miejsca - lampy przednie (wykonane są z poliwęglanu który szybko łapie odpryski i matowieje po kilku latach), progi przy wejściu, pod klamkami.
Re: Lakier i jego zabezpieczenie w ProCeed
Ja co prawda ProCeeda nie posiadam, ale myślę że skoro Kolega prosił o podzielenie się swoimi spostrzeżeniami, to po doświadczeniach z kilkoma już KIAmi mogę to zrobić
Aktualnie już od 4 lat jeżdżę Optimą (ponad 130 kkm) niczym nie zabezpieczoną. Na chwilę obecną mam dwa, milimetrowe odpryski na zderzaku przednim i jeden na samej krawędzi pokrywy silnika. Nie jest tak że akurat w KIAch lakier jest wyjątkowo kiepski. Wszystkie marki zmuszone przepisami ekologicznymi stosują lakiery wodorozcieńczalne, nierzadko od tych samych dostawców. We wszystkich markach znajdziesz odpryski. Myślę, że zdecydowanie bardziej uwagę należy zwrócić na styl jazdy. Jeżeli masz w zwyczaju jeżdżenie metr za zderzakiem samochodu który zamierzasz wyprzedzić, zderzeń z kamieniami będzie zdecydowanie więcej. Zwłaszcza dotyczy to ciężarówek.
Drugi pojazd to Sportage (lat niespełna 2) zabezpieczony ceramiką przez salon przed odbiorem. Ten akurat jeździ duuużo mniej kilometrów. Moje spostrzeżenia ? Drugi raz bym się nie zdecydował. Czy łatwiej go umyć ? Nie zauważyłem różnicy. Natomiast trzeba robić "przeglądy" powłoki (płatne) i raz na jakiś czas "mycie specjalną chemią w celu odnowienia właściwości" Natomiast delikatnie "przejechany" klamerką od damskiej torebki błotnik, pozostał z cudną rysą. Tak więc poza walorami czysto estetycznymi i dobrym samopoczuciem "ceramika" lakieru nie zabezpiecza. Dotyczy to również spotkań z owadami latem. Przyklejają się równie mocno jak na "gołej" Optimie.
Folia zapewne byłaby w 100% pewniejszym rozwiązaniem, natomiast koszty bywają kolosalne w stosunku do ewentualnych zysków. W moim przypadku koszt lakieru zaprawkowego który mam zamiar użyć do wypełnienia wspomnianych 2 odprysków wyniósł około 45 PLN w salonie.
Aktualnie już od 4 lat jeżdżę Optimą (ponad 130 kkm) niczym nie zabezpieczoną. Na chwilę obecną mam dwa, milimetrowe odpryski na zderzaku przednim i jeden na samej krawędzi pokrywy silnika. Nie jest tak że akurat w KIAch lakier jest wyjątkowo kiepski. Wszystkie marki zmuszone przepisami ekologicznymi stosują lakiery wodorozcieńczalne, nierzadko od tych samych dostawców. We wszystkich markach znajdziesz odpryski. Myślę, że zdecydowanie bardziej uwagę należy zwrócić na styl jazdy. Jeżeli masz w zwyczaju jeżdżenie metr za zderzakiem samochodu który zamierzasz wyprzedzić, zderzeń z kamieniami będzie zdecydowanie więcej. Zwłaszcza dotyczy to ciężarówek.
Drugi pojazd to Sportage (lat niespełna 2) zabezpieczony ceramiką przez salon przed odbiorem. Ten akurat jeździ duuużo mniej kilometrów. Moje spostrzeżenia ? Drugi raz bym się nie zdecydował. Czy łatwiej go umyć ? Nie zauważyłem różnicy. Natomiast trzeba robić "przeglądy" powłoki (płatne) i raz na jakiś czas "mycie specjalną chemią w celu odnowienia właściwości" Natomiast delikatnie "przejechany" klamerką od damskiej torebki błotnik, pozostał z cudną rysą. Tak więc poza walorami czysto estetycznymi i dobrym samopoczuciem "ceramika" lakieru nie zabezpiecza. Dotyczy to również spotkań z owadami latem. Przyklejają się równie mocno jak na "gołej" Optimie.
Folia zapewne byłaby w 100% pewniejszym rozwiązaniem, natomiast koszty bywają kolosalne w stosunku do ewentualnych zysków. W moim przypadku koszt lakieru zaprawkowego który mam zamiar użyć do wypełnienia wspomnianych 2 odprysków wyniósł około 45 PLN w salonie.
OPTIMA SW L 2.0 Pb Snow White Pearl
Re: Lakier i jego zabezpieczenie w ProCeed
To bardzo cenne wskazówki dla mnie, dziękuję Ceramikę zdecydowanie odpuszczę. To co zrobię to pewnie zafoliowanie zderzaka przedniego i progów bocznych i tyle. Jak się coś innego porysuje to trudno. Wydaje mi się, że najtrudniej to ma zderzak przedni.FISH pisze: ↑20 mar 2021, 11:49 Ja co prawda ProCeeda nie posiadam, ale myślę że skoro Kolega prosił o podzielenie się swoimi spostrzeżeniami, to po doświadczeniach z kilkoma już KIAmi mogę to zrobić
Aktualnie już od 4 lat jeżdżę Optimą (ponad 130 kkm) niczym nie zabezpieczoną. Na chwilę obecną mam dwa, milimetrowe odpryski na zderzaku przednim i jeden na samej krawędzi pokrywy silnika. Nie jest tak że akurat w KIAch lakier jest wyjątkowo kiepski. Wszystkie marki zmuszone przepisami ekologicznymi stosują lakiery wodorozcieńczalne, nierzadko od tych samych dostawców. We wszystkich markach znajdziesz odpryski. Myślę, że zdecydowanie bardziej uwagę należy zwrócić na styl jazdy. Jeżeli masz w zwyczaju jeżdżenie metr za zderzakiem samochodu który zamierzasz wyprzedzić, zderzeń z kamieniami będzie zdecydowanie więcej. Zwłaszcza dotyczy to ciężarówek.
Drugi pojazd to Sportage (lat niespełna 2) zabezpieczony ceramiką przez salon przed odbiorem. Ten akurat jeździ duuużo mniej kilometrów. Moje spostrzeżenia ? Drugi raz bym się nie zdecydował. Czy łatwiej go umyć ? Nie zauważyłem różnicy. Natomiast trzeba robić "przeglądy" powłoki (płatne) i raz na jakiś czas "mycie specjalną chemią w celu odnowienia właściwości" Natomiast delikatnie "przejechany" klamerką od damskiej torebki błotnik, pozostał z cudną rysą. Tak więc poza walorami czysto estetycznymi i dobrym samopoczuciem "ceramika" lakieru nie zabezpiecza. Dotyczy to również spotkań z owadami latem. Przyklejają się równie mocno jak na "gołej" Optimie.
Folia zapewne byłaby w 100% pewniejszym rozwiązaniem, natomiast koszty bywają kolosalne w stosunku do ewentualnych zysków. W moim przypadku koszt lakieru zaprawkowego który mam zamiar użyć do wypełnienia wspomnianych 2 odprysków wyniósł około 45 PLN w salonie.
-
- Posty: 71
- Rejestracja: 28 wrz 2020, 17:12
- model samochodu: Proceed 1.6 TGDI MY20
- Lokalizacja: Uć
Re: Lakier i jego zabezpieczenie w ProCeed
Ceramika to nie tylko nałożenie powłoki, ale przede wszystkim odpowiednie przygotowanie lakieru pod nią. Nie wierzcie marketingowcom mówiącym o kilku/kilkunastu warstwach ceramiki nakładanych na lakier bo to ściema. Jednym z głównych składników preparatu jest rozpuszczalnik dzięki któremu na lakierze zostaje warstwa o grubości mniejszej niż 1 mikron (dla porównania lakier to około 70-100 mikronów). Zabezpieczyć przed kamieniami po prostu fizycznie nie może - jest za cienka. W pełni zabezpieczyć przed rysami również nie może - porównując do Gorilla Glass - z kluczami w kieszeni sobie poradzi, ale niech się tylko dostanie kilka ziaren piasku (krzem jest znacznie twardszy od stopów metalu w kluczach i w dodatku ma krystaliczną budowę z ostrymi krawędziami). To co ceramika na prawdę robi to tworzy bardzo płaską powierzchnię z minimalną ilością porów i dzięki temu syf nie przykleja się tak łatwo jak do "zwykłego" lakieru. Do tego ma działanie hydrofobowe - znaczy, że odpycha wodę, co skutkuje w tzw "kropelkowaniu" a nie rozpływaniu i schnięciu wody w postaci dużych plam, co przy twardej wodzie powoduje paskudne "jasne wyspy". Z ceramiką wystarczy opłukać samochód i się przejechać kilka minut, żeby woda sama spłynęła (ewentualnie oczywiście ręcznik, albo dmuchawa do liści też się sprawdza). Na bezdotyku już też bez dodatkowego woskowania, bo jest zbędne i popsuje tylko efekt. Aaaa i koniecznie alusy też warto pokryć ceramiką - znacznie łatwiej schodzi syf.
Czy warto: jak masz kasę to oczywiście, że tak, jak żal Ci kilka tysiaków na starcie i 4 stówek każdego roku na regenerację to poczytaj o technice mycia "na dwa wiadra" i zainwestuj w szampon kwarcowy np https://tenzi.sklep.pl/detailer-quartz- ... -1135.html wychodzi znacznie taniej i robi dobre wrażenie. W ogóle detailing daje mnóstwo satysfakcji i pozwala się oderwać na chwilę od całego świata.
Co do folii to jak planujesz sam dla siebie na najbliższe kilka lat, to nie warto - lakierka maski i błotnika wyjdzie taniej, może na światła i pod klamkami warto wklejki zrobić, bo się strasznie w Proceed rysują, ale tylko tyle. Jeśli jednak myślisz o sprzedaży samochodu po 5-7 latach i chcesz mieć lakier jak marzenie, to wtedy inwestycja się zwróci z pewnością, pod folią będzie idealny lakier, co zwiększy cenę samochodu. Samo usuwanie folii najlepiej wtedy zrobić w zakładzie detailingowym - chłopaki mają właściwą chemię do usunięcia wszelkich pozostałości które po dobroci nie zejdą i dodatkowo doprowadzą lakier do stanu lepszego niż z fabryki wyjechał.
Czy warto: jak masz kasę to oczywiście, że tak, jak żal Ci kilka tysiaków na starcie i 4 stówek każdego roku na regenerację to poczytaj o technice mycia "na dwa wiadra" i zainwestuj w szampon kwarcowy np https://tenzi.sklep.pl/detailer-quartz- ... -1135.html wychodzi znacznie taniej i robi dobre wrażenie. W ogóle detailing daje mnóstwo satysfakcji i pozwala się oderwać na chwilę od całego świata.
Co do folii to jak planujesz sam dla siebie na najbliższe kilka lat, to nie warto - lakierka maski i błotnika wyjdzie taniej, może na światła i pod klamkami warto wklejki zrobić, bo się strasznie w Proceed rysują, ale tylko tyle. Jeśli jednak myślisz o sprzedaży samochodu po 5-7 latach i chcesz mieć lakier jak marzenie, to wtedy inwestycja się zwróci z pewnością, pod folią będzie idealny lakier, co zwiększy cenę samochodu. Samo usuwanie folii najlepiej wtedy zrobić w zakładzie detailingowym - chłopaki mają właściwą chemię do usunięcia wszelkich pozostałości które po dobroci nie zejdą i dodatkowo doprowadzą lakier do stanu lepszego niż z fabryki wyjechał.
Re: Lakier i jego zabezpieczenie w ProCeed
Wszystko zależy kto Ci robi ceramikę ale zgadzam się ze cześć dzialan kończy się na marketingu