Strona 1 z 18

PRZYMIERZAM SIĘ DO KUPNA NIRO

: 18 maja 2018, 15:39
autor: KILERHEBAN
Witam przymierzam się do Kupna KIA NIRO w wersji L w kolorze biała perła, widziałem taki samochód u dilera no i super wygląda w białej perle, mam pytanko czy warto dopłacać do świateł w pełni ledowych za 3000zł i za komplet systemów wspomagających za 2500zł, mam pytanie ile dostaliście rabatu na ten model, rozglądam się za autem u dilerów z okolic Opola, Lublińca i Katowic

Re: PRZYMIERZAM SIĘ DO KUPNA NIRO

: 21 maja 2018, 11:19
autor: camelleon
systemy jak najbardziej.. lampy jak uwazasz, rabat.. 5% na grupe zawodowa.

Re: PRZYMIERZAM SIĘ DO KUPNA NIRO

: 21 maja 2018, 11:46
autor: KILERHEBAN
A co zawiera się w tym pakiecie systemów ?

Re: PRZYMIERZAM SIĘ DO KUPNA NIRO

: 23 maja 2018, 11:17
autor: KILERHEBAN
Zastanawiam się nad tym NIro a nowym Renault Scenic 1.3 160km w wersji BOSE
Co myślisice o tym aucie

Re: PRZYMIERZAM SIĘ DO KUPNA NIRO

: 28 maja 2018, 09:16
autor: camelleon
KILERHEBAN pisze:Zastanawiam się nad tym NIro a nowym Renault Scenic 1.3 160km w wersji BOSE
Co myślisice o tym aucie
ale to dwa rozne samochody 110tys zl.. wiec drozej niz Kia. do tego.. masz silnik z turbiną bez elektryka. jesli nasze niro robi na jednym zbiorniku 1000km.. i jest tansze i w ogole.. i ma lepszą duzo gwarancje.. to czemu reno??

a te systemy to my mamy ostrzezenei o zmienie pasa z utrzymaniem na pasie.. cyzli sam sie prowadzi miedzy liniami, tempomat aktywny, skrzynia automatyczna.. wszystko cacy i fajnie lata.

Re: PRZYMIERZAM SIĘ DO KUPNA NIRO

: 10 sie 2018, 23:33
autor: wrzoch
camelleon pisze:jesli nasze niro robi na jednym zbiorniku 1000km...
1000km? chyba cały czas z górki.

Żeby przejechać Niro 1000km musiałbyś spalić około 3.5L/100km (żeby coś w baku jeszcze zostało, bo kto normalny zjeżdża auto do zera).

Zapewne możliwe, ale przy ekstremalnie ekonomicznej jeździe. 800-900km na zbiorniku jak najbardziej osiągalne.

Re: PRZYMIERZAM SIĘ DO KUPNA NIRO

: 11 sie 2018, 00:27
autor: PioKia
Witam wszystkich.
Ja też rozważam zakup Kia Niro ale obawiam się skrzyni DCT i nowatorskiego napędu hybrydowego. Tych aut jest bardzo mało i trudno spotkać kogoś na drodze, żeby podpytać. Mam nadzieję do naszego forum dołączą użytkownicy Niro i podzielą się swoimi uwagami.
Pozdrawiam wszystkich użytkowników forum.

Re: PRZYMIERZAM SIĘ DO KUPNA NIRO

: 11 sie 2018, 12:39
autor: wrzoch
PioKia pisze:Witam wszystkich.
Ja też rozważam zakup Kia Niro ale obawiam się skrzyni DCT i nowatorskiego napędu hybrydowego. Tych aut jest bardzo mało i trudno spotkać kogoś na drodze, żeby podpytać. Mam nadzieję do naszego forum dołączą użytkownicy Niro i podzielą się swoimi uwagami.
Pozdrawiam wszystkich użytkowników forum.
Rozejrzyj się, jest raptem kilka wątków w dziale Niro i parę opinii już jest.

Ja swoim zrobiłem już ponad 20tys. km. Kupiłem we wrześniu poprzedniego roku, także mam praktycznie rok jeżdżenia (wszystkie pory roku zaliczone).
Skrzynia DCT - suche sprzęgła. Przy normalnej jeździe biegi zmienia płynnie. Startuje bez ŻADNYCH opóźnień. Wciskasz gaz i jedziesz, a że silnik elektryczny ma maksymalny moment w pełnym zakresie obrotów to auto ze startu zatrzymanego wyrywa naprawdę dzielnie.
W trybie Sport i przy mocnym wciśnięciu gazu zmiany biegów są zauważalne, ale nawet instrukcja o tym wspomina (także widocznie ten typ tak ma).
Na skrzynię była do tej pory jedna akcja serwisowa (wymiana uszczelnienia przy aktuatorze sprzęgła), poza tym spokój.

Na pewno wybrałbym jeszcze raz to rozwiązanie nad eCVT albo CVT, chyba, że tam silnik miałby powyżej 200KM. Przy "motorku" w granicach 130KM szkoda słuchu. Poza tym może i CVT jest ekonomiczniejsze, ale konstrukcyjnie prostrzą skrzynią jest właśnie DCT (to tak naprawdę manual tylko z dwoma sprzęgłami zamiast jednego).

Auto ma "wbudowanego" Hill Assista (asystent ruszania pod górę).

Na autostradzie jest zaskakująco cichy i jakoś wielkiego apetytu na paliwo też nie ma. Przy prędkościach około 140km/h średnie spalanie poniżej 7L/100km nawet przy dłuższych trasach jest jak najbardziej osiągalne.
To auto jest naprawdę dobrze zaprojektowane aerodynamicznie. Współczynnik oporu powietrza < 0.29.

Z rzeczy, które w naszym klimacie muszą być w aucie - podgrzewane fotele i kierownica. Auto dość wolno nagrzewa się zimą, co podgrzewane stołki rekompensują.
Za to latem jest kapitalnie. Wydajność klimatyzacji jest wyśmienita, dodatkowo jako jedno z nielicznych aut w tym przedziale cenowym/klasie ma nadmuch na kanapę z tyłu, a klimatyzacja jest napędzana elektrycznie, także można sobie stać na parkingu, z wyłączonym silnikiem i działającą klimą. Ostatnio silnik odpalił mi się dopiero po 40minutach takiego stania.

Ilość miejsca w kabinie zaskakuje na plus (w bagażniku już raczej na minus, ale tragedii nie ma). Mam 184cm wzrostu i z przodu jak i z tyłu (przy ustawionych fotelach pod siebie z przodu) czuję się świetnie.
W porównaniu do Auris czy CT200h jest przepaść, tamte są dla kurdupli, ewentualnie dzieci.

Re: PRZYMIERZAM SIĘ DO KUPNA NIRO

: 11 sie 2018, 19:47
autor: PioKia
Dzięki za Twoje spostrzeżenia, są bezcenne. Napisz jak bateria "WN" spisywała się w zimie, czy podczas mrozów jej wydajność była równie wysoka jak w lecie ?. Jak spalanie wyglądało w zimie ?.

Re: PRZYMIERZAM SIĘ DO KUPNA NIRO

: 11 sie 2018, 22:33
autor: wrzoch
PioKia pisze:Dzięki za Twoje spostrzeżenia, są bezcenne. Napisz jak bateria "WN" spisywała się w zimie, czy podczas mrozów jej wydajność była równie wysoka jak w lecie ?. Jak spalanie wyglądało w zimie ?.
Spalanie w zimie, przynajmniej w moim przypadku to było około litra w górę, ale nie ma się co okłamywać musi być większe. Ogrzewanie Niro jest oparte o silnik spalinowy i elektryczną nagrzewnicę. O ile w lecie silnik spalinowy nie startuje od razu (klima go nie potrzebuje), to w zimie przekręcenie kluczyka równa się start spalinówki. Na wodę nie chodzi, więc spalić więcej musi. Poza tym baterie w niższych temperaturach mają niższą pojemność i ktokolwiek będzie wciskał Ci, że zimą elektryk/hybryda ma taki sam zasięg będzie po prostu kłamał. Niemniej bateria zimą nadal działa i obniża spalanie/odzyskuje energię z hamowania.

Co do "sprawności" baterii, to w sumie ciężko to zmierzyć. W ogóle z Niro jest tak, że jak jeździsz "po równym", to wskaźnik baterii praktycznie nigdy nie spada poniżej 40% i nigdy nie rośnie powyżej 80% (około).
Dopiero przy dłuższych podjazdach pod dość mocne wzniesienia z w pełni obciążonym autem poziom baterii spadał do około 10%.
Zjeżdża z góry się tym autem też bardzo przyjemnie ... dopóki bateria się w pełni nie naładuje. To jest ten moment kiedy wskaźnik naładowania baterii możę sięgnąć 100% i wtedy następuje odpalenie silnika i standardowe hamowanie silnikiem, czyli dość wysokie obroty i w porównaniu z elektrykiem hałas (taki sam jak w normalnych benzynach, ale człowiek się do dobrego szybko przyzwyczaja i wydaje mu się to dziwne).

Maksymalne spalanie z całego baku w tym aucie to przy 4 osobach dorosłych, 2m trumnie na dachu, wypchanym po dach bagażniku i jeździe w Alpach i po austriackich autostradach bez ociągania się przy temperaturach około -10 stopni wyszło 7.5L/100km.

Najniższe spalanie z odcinka 20km jakie widziałem to 2.5L/100km. Na trasie Białka Tatrzańska - Kraków w zimie przy -8 stopniach, 2os. pokazał mi 3.8L/100km. Często jeżdżę 94 i gierkówką, tam przy trasach około 200km oscyluję w granicach 4L/100km. W mieście pali mi latem w granicach 5-5.5L/100km w zależnośći jak jeżdżę.