Przegląd gwarancyjny - wymiana oleju

[mankiet]

Hej.Pojechałem na przegląd po 30 tys km po raz pierwszy z własnym olejem,czy normą jest,że potem w książce wpisują:”własny olej” bez nazwy tego co kupiłem?Wczoraj na przeglądzie tak mi wpisali-trochę lipa bo potem w razie problemów powiedzą że nie wiadomo co było zalane.

[gisio]

Słusznie wpisali, dlaczego mają poświadczać swoją pieczątką, że olej jaki dostarczyłeś jest to oryginał i spełnia klasyfikację opisaną na opakowaniu?

[michal84]

Ja zawsze przywożę swój i zawsze pilnuje aby wpisano cały model oleju. Inaczej w przypadku konieczności skorzystania z gwarancji może skończyć się tak jak piszesz. Bez względu na markę auta nigdy nie miałem z tym problemu.

[gisio]

Wszystko cacy do momentu gdy nie wystąpi awaria, która wymaga akceptacji Importera. Wtedy zaczynają się pytania o fv zakupowe oraz ustalanie oryginalności oleju. Spotkałem się z wieloma przypadkami, w których producent oleju na podstawie kodu kreskowego oświadczył, że olej dostarczony przez klienta nie pochodzi z ich oficjalnej dystrybucji.

[michal84]

I na jakiej podstawie wg Ciebie importer mając przed sobą fa zakupu oleju stwierdzi czy to podróbka czy nie? Fa ze sklepu xxx z produktem o nazwie olej taki i taki. Pomijam już to, że na allegro takich rzeczy się nie kupuje, a w pewnych miejscach.

[michal84]

Słusznie wpisali, dlaczego mają poświadczać swoją pieczątką, że olej jaki dostarczyłeś jest to oryginał i spełnia klasyfikację opisaną na opakowaniu?

Uznaje się tak, o ile jest fabrycznie zamknięty.

[gisio]

Uznaje się tak, o ile jest fabrycznie zamknięty.

Tak? Kto o tym decyduje? Może Ty?

Alkohol czy papierosy z przemytu też są „fabrycznie” zamknięte i co z tego? Jak wspomniałem łatwo jest stwierdzić czy olej jest oryginalny czy też podrobiony a fv to tylko początek łańcuszka w ustalaniu pochodzenia danego produktu.

[michal84]

Uznaje się tak, o ile jest fabrycznie zamknięty.

Tak? Kto o tym decyduje? Może Ty?

Alkohol czy papierosy z przemytu też są „fabrycznie” zamknięte i co z tego? Jak wspomniałem łatwo jest stwierdzić czy olej jest oryginalny czy też podrobiony a fv to tylko początek łańcuszka w ustalaniu pochodzenia danego produktu.

Wszystkie aso które przerabiałem w mojej historii wspominały o takich wytycznych, nie było z tym żadnego problemu. Na mocy ustaw EU nie musimy kupować materiałów eksploatacyjnych od aso aby utrzymać gwarancję na samochód. Tak samo możesz przywieźć np własne klocki hamulcowe czy filtry. Natomiast ponawiam pytanie, w jaki sposób importer wykaże, ze olej sprzed 3 wymian kupiony na fa nr XX był podrobiony?

Znam przypadek w grupie vw gdzie sypnął się silnik i sprawdzano jedynie czy model oleju ma normę zgodną z wytycznymi producenta.
Podchodząc do sprawy bardziej paranoicznie importer powinien też przeprowadzać badania wszystkich produktów sprzedawanych przez aso, bo to zwykła działalność gospodarcza i nie ma gwarancji skąd co pochodzi. Przecież producent auta nie produkuje np. oleju.... Kupowany jest z rynku od hurtowni. A hurtownie niekoniecznie kupują od dystrybutora polskiego, jak np niemiecki czy francuski sprzeda im to samo taniej.... itd.

Pomijam fakt, że w przypadku stingera 2.0 z normą c2 wiele aso nie ma nawet takiego oleju na stanie i wlewa cokolwiek. Wtedy gwarant klepnie gwarancję?

[michal84]

Dodam jeszcze że ja kupuję olej tylko i wyłącznie w firmie która co roku dostaje certyfikat producenta jako sklep oficjalny marki.
Uważam, że taki papier jest wystarczający. Ale chociaż wiem co mam w silniku. Bo wymiana na coś z ASO to nie wiadomo na co (bo sami często nie wiedzą z jakiej normy olej wlać)

[Piotrek]

Ja jadąc na przegląd z własnym olejem mam w książkę wpisane jaki to dokładnie olej, bez adnotacją czy to salonów czy prywatny