POMOC - 1l oleju na 1000km
: 07 sty 2018, 15:32
Witam.
Jestem posiadaczem Kia Cee'd hatchback, wersja 2007, silnik 1.4 benzyna. Od początku użytkowania nie było z samochodem żadnych problemów. Działała bez zarzutu. Od pół roku pracuję na wyjazdach i przerabiam kijanką dystanse nawet do 2000 km - przy takim silniku jest to spore obciążenie, ale w trasie jestem raz na 12 tygodni więc to nie za wiele. Przed wczorajszym wyjazdem do Holandii uzupełniłem stan oleju (10w40 który zalecał mój mechanik i który jest stosowany od samego początku). Ku mojemu zdziwieniu musiałem dolać aż litr. Po dojechaniu na miejsce sprawdziłem stan na bagnecie - pusto. Silnik chodzi dobrze, nie słychać żadnego stukania, plam nie ma. Jedyne co widać to plamę oleju przy wlewie, a nie ulałem ani kropli przy wlewaniu.
Nie ukrywam, że cała trasa (1200km) została w prawie 80% przejechana przy 5500 obrotów, prędkość ~ 185km/h, co przy takim silniku może dać w kość. I tu pytanie - brak oleju po trasie jest spowodowane właśnie prędkością i żyłowaniem silnika czy muszę udać się na remont silnika?
Całe 10 lat olej jak i wszystkie filtry były wymieniane regularnie, na jednym wlewie oleju robiłem 8000 km przy czym mechanik zalecał wymianę przy 10000 km, więc wszystko było robione wcześniej. Przebieg aktualny to 100 000 km. Przy wymianach stan oleju zawsze był poprawny.
Czy ktoś wie co może być przyczyną?
Jestem posiadaczem Kia Cee'd hatchback, wersja 2007, silnik 1.4 benzyna. Od początku użytkowania nie było z samochodem żadnych problemów. Działała bez zarzutu. Od pół roku pracuję na wyjazdach i przerabiam kijanką dystanse nawet do 2000 km - przy takim silniku jest to spore obciążenie, ale w trasie jestem raz na 12 tygodni więc to nie za wiele. Przed wczorajszym wyjazdem do Holandii uzupełniłem stan oleju (10w40 który zalecał mój mechanik i który jest stosowany od samego początku). Ku mojemu zdziwieniu musiałem dolać aż litr. Po dojechaniu na miejsce sprawdziłem stan na bagnecie - pusto. Silnik chodzi dobrze, nie słychać żadnego stukania, plam nie ma. Jedyne co widać to plamę oleju przy wlewie, a nie ulałem ani kropli przy wlewaniu.
Nie ukrywam, że cała trasa (1200km) została w prawie 80% przejechana przy 5500 obrotów, prędkość ~ 185km/h, co przy takim silniku może dać w kość. I tu pytanie - brak oleju po trasie jest spowodowane właśnie prędkością i żyłowaniem silnika czy muszę udać się na remont silnika?
Całe 10 lat olej jak i wszystkie filtry były wymieniane regularnie, na jednym wlewie oleju robiłem 8000 km przy czym mechanik zalecał wymianę przy 10000 km, więc wszystko było robione wcześniej. Przebieg aktualny to 100 000 km. Przy wymianach stan oleju zawsze był poprawny.
Czy ktoś wie co może być przyczyną?