Strona 4 z 6

Re: Lekka kolizja

: 21 gru 2017, 13:59
autor: lgucma
Musze się jeszcze dowiedzieć jak z tą szkodą jest. Tzn no nie może zostać jak jest bo z bliska widac to małe wgniecenie i taka kreskę na 2 cm co mnie przeszkadza. Pozatym jezeli nie zrobie tego zacznei mi rdzewieć. Tylko mam pytanie czy wyprostowanie tego + pomalowanie i nalożenie niewielkiej ilości myśle szpachli na ten kawalek to dobry pomysł czy ogólnie szpachla to dziadostwo nawet w znikomej ilosci i warto wymieniać drzwi ?

Re: Lekka kolizja

: 21 gru 2017, 14:05
autor: Piotrek
Jeżeli szpachla jest położona porządnie I polakierowana jak należy, to nie ma z nią żadnych problemów. Problemy zaczynają się w momencie, kiedy szpachli jest kilkanaści/kilkadziesiąt milimetrów, położonych byle jak I polakierowanych na szybkiego. Wtedy po pewnym czasie wybrzuszenia, wykwity I odpryski gwarantowane - nawet jeśli pierwotnie wszystko wygląda ok.

Gdybyś ostatecznie zdecydował się na szpachlę to najpierw zrób dokładne zdjęcia uszkodzonego element, wywołaj I schowaj. Wtedy przy odsprzedaży za kilka/kilkanaście lat będziesz miał dowód ile tej szpachli jest i że to efekt kolizji, a nie poważnego wypadku.

Re: Lekka kolizja

: 21 gru 2017, 15:14
autor: chudy
Jeśli już to nie dawaj szpachli! Podjedź do firmy która profesjonalnie zajmuje się usuwaniem wgnieceń parkingowych i po gradobiciach. Małą rzecz wyciągną Ci za 100-200zł max. Ja robiłem w jednej z Warszawskich firm auto po gradobiciu które spotkało mnie we włoszech i jest idealne, nic nie widać - specjalnie nawet poprosiłem w ASO żeby posprawdzali i powiedzieli, że nie są w stanie wykryć takiej naprawy, przy okazji naprawy gradu zrobiłem u nich uszkodzenia po uderzeniu kamienia (też jest na gładziutko).

W Warszawie polecam ten warsztat - full profeska i nie mam z nimi nic wspólnego, poza tym że jestem ich bardzo zadowolonym klientem
http://www.auto-detox.pl

Re: Lekka kolizja

: 24 gru 2017, 12:56
autor: Prezes76
Z cyklu "lekka kolizja"......
I zostaw tu człowieku samochód w Centrum Handlowym i idź sobie na zakupy..........a jak wrócisz to......

Serwis wycenił naprawę na około 8 tyś.zł :):) to apropo's cen w ASO :)

Re: Lekka kolizja

: 24 gru 2017, 19:04
autor: Piotrek
Piękna dziura. Czyżbyś w tym centrum obok jakiegoś Tira parkował czy coś na Twój samochód spadło?

Re: Lekka kolizja

: 25 gru 2017, 09:08
autor: Seb
Ło matko :shock: Ładnie polecieli po elementach, nie dziwię się, że ASO poszalało z ceną.
W poprzednim aucie miałem coś podobnego w centrum handlowym. Mimo, że były kamery to nic nie udało się ustalić :( Oby u Ciebie się udało.
Oby takich przygód jak najmniej w przyszłym roku

Re: Lekka kolizja

: 25 gru 2017, 09:53
autor: Prezes76
Nie wiem czym to ktoś zrobił i jak.Oczywiście tam gdzie stałem kamera nie ma zasięgu więc sprawca niestety nieznany.Sam się dziwie jak to zostało zrobione ale niestety zostało-piękny prezent pod choinkę.... :o :evil:

Re: Lekka kolizja

: 27 gru 2017, 14:01
autor: lgucma
Dlatego ja mam w dupie juz przesadne dbanie o auto. To jest samochód tylko, wiadomo, że nie bede jezdzil jak gokartem i obijał specjalnie ale jak coś się stanie poprostu nie przejmuje sie zlecam profesjonalną naprawę i jezdze dalej. Po naprawie i tak nie widać różnicy, pozatym takie coś to jest nic w porównaniu do sprowadzanych 10 letnich Pasatów co mają części z 20 innych ;)

Re: Lekka kolizja

: 28 gru 2017, 14:26
autor: Piotrek
Ehh... nie ma to jak pojechać na myjnię i odkryć, że w dwumiesięcznym samochodzie ma się już maskę pokiereszowaną przez kamienie w 5 miejscach :|

Re: Lekka kolizja

: 28 gru 2017, 14:55
autor: lgucma
Piotrek pisze:Ehh... nie ma to jak pojechać na myjnię i odkryć, że w dwumiesięcznym samochodzie ma się już maskę pokiereszowaną przez kamienie w 5 miejscach :|
heh to tylko auto ja już przestałem sie przejmować takimi pierdołami ;) Zamaluje się, a z czasem kupi znowu kolejne nowe.
Tylko bawi mnie jak potem np za 10 lat bedziemy może sprzedawac wózek przyjdzie Janusz z miernikiem i rentgenem i powie Panie ale tu są odpryski a tu malowane o kurde bite jak nic :D Przecież to jasna sprawa ze nie ma 10 letnich aut bez kolizyjnych bez napraw blacharskich, lakierniczych itd. Chyba ze ktoś jezdzi nim raz na ruski rok i ma szczeście.