Forum Kia

Pytanie do użytkowników silnika wolnossącego - jaki jest u Was ubytek oleju pomiędzy wymianami? Ile, jeśli wogóle, musicie dolewać?

Bylem na wymianie oleju po 15000 (od nowosci do 15000) i ubytek byl w zasadzie niezauwazalny. Na bagnecie moze 1/8 ubyla. Nie dolewalem ani kropelki.

Dzięki za informację. Wygląda na to że mój egzemplarz jest albo na dotarciu I przez to lubi olej albo styl jazdy (95% autostrada) sprawił że po 4000km olej mam w połowie bagnetu.

A w "polowie" bagnetu, to nie jest przypadkiem stan wyjsciowy? Mam na mysli na mniej wiecej na wysokosci pomiedzy MIN i MAX, ewentualnie 3/4. Nie powinno sie zalewac do MAXa.
Natomiast fakt – tutaj juz SEB, ktory lubi przycisnac slusznie zauwazyl, silnik z pewnoscia bierze wiecej oleju jesli jest pilowany na wyzszych obrotach/predkosciach przez dlugi okres czasu (np. autostrada wlasnie).

Mój egzemplarz był zalany "pod korek" - sprawdzałem przed odbiorem. A co do piłowania to czy 3600 rpm się do takowego zalicza ciężko mi powiedzieć. Przypuszczam jednak, że to tu leży powód wiekszego zapotrzebowania na olej.

Jak miałeś zalany pod korek to niedobrze bo jest teoria wg której olej wytwarza ciśnienie które niszczy uszczelnienia, tak w skrócie. Mnie zastanowił poziom oleju przy 7kkm bo było 1/2 bagnetu, później 1/4. ASO dolało 1,0l i tak jeździłem do 15kkm. Kontrolka nie zaświeciła mi się, po prosu nawyk po poprzednim aucie. Od tego czasu nie sprawdzam, nie dolewam i na 15kkm wystarcza mimo mojego stylu jazdy.

To może inaczej. Jak odbierałem samochód bagnet był cały mokry. Jednak olej miał taką barwę, że nie byłem w stanie na 100% określić jaki jest poziom. Po 2000km sprawdziłem ponownie. Wtedy już barwa oleju była bardziej wyrazista I wskazywała poziom 3/4. Przy 4000km sprawdziłem jeszcze raz I zobaczyłem olej w połowie bagnetu.

W poprzednim samochodzi olej dolewałem co 1200-1500km (czyli co tydzień). Na początku wystarczyło dolać 100ml, pod koniec 300-400ml, więc nauczony doświadczeniem I tu sprawdzam. Optima nie ma turbiny, więc zapotrzebowanie na olej powinno być mniejsze niż w moim poprzednim aucie, niemniej z przyzwyczajenia sprawdzam jak się sprawy mają.
Jak zauważyłem ubytek dzwoniłem do ASO I usłyszałem, że w początkowym etapie eksploatacji takie zużycie jest normalne bo silnik się układa.
Zobaczę jak sytuacja będzie się rozwijać.

Jedno jest pewne – sprawdzaj poziom oleju regularnie, skoro cos cie niepokoi. W instrukcji jest napisane, ze kierowca ma obowiazek sprawdzic olej co - uwaga - kazde tankowanie. Ewentualne zajechanie silnika (pfu pfu) spowodowane brakiem oleju moze byc ciezka przeprawa w ASO, ktore moze wytykac, ze powinienes sprawdzac poziom oleju co te 750km.

Generalnie, problemow z braniem oleju w tych silnikach nie widzialem nigdy, wiec moze faktycznie u Ciebie taka sytuacja sie unormuje niebawem i bedzie OK.

Gdzieś na tym forum widziałem wpis, że benzyniaki potrafią wessać i 400ml oleju na 100km. Nie pamiętam tylko w którym to było wątku (chyba o sportku pierwszej generacji). Niemniej poziom oleju sprawdzał będę

Piotrek pisze:Gdzieś na tym forum widziałem wpis, że benzyniaki potrafią wessać i 400ml oleju na 100km. Nie pamiętam tylko w którym to było wątku (chyba o sportku pierwszej generacji). Niemniej poziom oleju sprawdzał będę

Poczytaj instrukcje. Np. w moje śp. Hondzie dopuszczalny ubytek oleju wynosił 800ml / 1000 km.
Natomiast w obecnej Maździe... 1200ml / 1000 km.

Aczkolwiek gdyby mi zaczęło brać 10-krotnie mniej niż dopuszczają normy to chyba brałbym się za remont silnika