Dzień dobry,
Takie pytanie z kategorii techniczno-logiczno-finansowej:
Czy istnieje sens jakikolwiek, aby poddać samochód przeglądowi gwarancyjnemu po raz czwarty (w czwartym roku użytkowania) w sytuacji braku istotnych problemów i braku potrzeby wymiany oleju (krótkie przebiegi roczne, łącznie -16 tys. km.)?
Rozumiem, że urwie mi się gwarancja na blachę nadwozia, ale nawet w przypadku tego rodzaju problemów i tak niewiele by ona zdziałała.
Gwarancja na części zamienne i naprawy i tak już nie działa od dwóch lat.
Pozdrawiam licząc na potwierdzenie lub zaprzeczenie mojego braku wiary w sens tego przedsięwzięcia .
Przegląd gwarancyjny po raz czwarty
-
- Posty: 274
- Rejestracja: 05 gru 2021, 14:35
- model samochodu: YB G4LF
Re: Przegląd gwarancyjny po raz czwarty
Pytanie 1, co zamiast serwisowania w ASO:
A) brak serwisowania (brak wymiany oleju, płynu hamulcowego, itd.),
B) serwisowanie poza ASO.
Jeśli B to OK, jeśli A to odradzam.
Pytanie 2, ile zamierzasz jeszcze mieć ten samochód.
PS
Powszechnie panuje bardzo niska kultura techniczna, stąd fatalny stan używanych samochodów.
Np. mało kto sam sprawdza poziom oleju czy ciśnienie o oponach - a przecież to nic nie kosztuje.
A) brak serwisowania (brak wymiany oleju, płynu hamulcowego, itd.),
B) serwisowanie poza ASO.
Jeśli B to OK, jeśli A to odradzam.
Pytanie 2, ile zamierzasz jeszcze mieć ten samochód.
PS
Powszechnie panuje bardzo niska kultura techniczna, stąd fatalny stan używanych samochodów.
Np. mało kto sam sprawdza poziom oleju czy ciśnienie o oponach - a przecież to nic nie kosztuje.
Re: Przegląd gwarancyjny po raz czwarty
To chyba oczywiste, że serwisowanie samochodu jest koniecznością ale może być wykonywane częściowo we własnym zakresie jak też w serwisie (zarówno w ASO jak innych placówkach).
Moje pytanie dotyczyło sensowności dalszych przeglądów gwarancyjnych, w które wkręca użytkownika producent, a nie tego, czy samochód trzeba serwisować.
A to, ile zamierzam mieć ten pojazd, nie wiem. Życie pokaże. A kulturę techniczną, którą mu okazuję oceniam na dość wysokim poziomie, co nie znaczy, że chcę ponosić niepotrzebne koszty.
Moje pytanie dotyczyło sensowności dalszych przeglądów gwarancyjnych, w które wkręca użytkownika producent, a nie tego, czy samochód trzeba serwisować.
A to, ile zamierzam mieć ten pojazd, nie wiem. Życie pokaże. A kulturę techniczną, którą mu okazuję oceniam na dość wysokim poziomie, co nie znaczy, że chcę ponosić niepotrzebne koszty.