Torque Vectoring to jeszcze inny system.
LSD- jest mechaniczne. Działa tylko podczas przyspieszania i gdy jedno koło kręci się dużo szybciej niż drugie. Utrata przyczepności czy właśnie ciasny skręt. No i tylko na tylnią oś (główny napęd).
Torque Vectoring- jest elektroniczny. Bierze sygnały też z czujników przeciążenia, położenia kierownicy itd. No i rozdziela moc między wszystkimi 4kołami. Działa podczas przyspieszania i skręcania. Czuć to przy agresywniejszej jeździe po zakrętach. Np. Gdy przyspieszając skręcasz w prawy łuk, to moc przenoszona jest na lewe koła tak aby dokręcały Cię do środka zakrętu. Dzięki temu samochód skręca nie tylko przez skręt kierowcy ale też przez to że koła zewnętrzne do zakrętu dostają większą moc. Czuć wtedy, że samochód tak jakby sam chce skręcać. Żeby to fizycznie poczuć to trzeba dobrze przycisnąć na łuku
Na podobnej zasadzie skręca czołg 
LSD w tym przypadku zazwyczaj nie działa bo nie ma aż tak dużej różnicy prędkości kół jak np.przy zerwaniu przyczepności koła czy ostrym skręcie przy niedużej prędkości. Jak mocniej depniesz na mocniejszym zakręcie przy małej prędkości w trybach sport to zadziała szpera i polecisz bokiem 
Aaaa no i ważna rzecz. Jako że Torque Vectoring to elektroniczny system to do działania używam hamulców. Aby przekazać większą moc na koła zewnętrzne do zakrętu przyhamowuje koła wewnętrzne. Dlatego jak ktoś jeździ dość agresywnie po winklach to hamulce schodzą mu szybciej mimo że może ich fizycznie nie używać agresywnie. Ale dzięki temu Stinger prowadzi się tak jak się prowadzi i nie wyjeżdża przodem. Bo do skręcania nie używa tylko przednich kół. Podobne systemy mają obecnie chociażby BMW czy Audi w swoich sportowych odmianach.
wiem slabe to.
W przeszlosci mialem juz dwa auta ze szpera, ale nie czulem tego tak przy delikatnych skretach jak czasem w stingerze (choc auta byly leciwe, wiec moze po drodze te szpery juz sie troche 'zmeczyly'