Mój Clarus czasami nie odpala
: 15 mar 2013, 10:13
Witam wszystkich!
Mam niezwykle frustrujący problem z moim autkiem
(KIA CLARUS II 1999 r. 1.8 DOHC 16 V LPG). Otóż jakiś miesiąc temu padł mi rozrusznik. Pojechałem do elektromechaników i mi go zregenerowali. Kręci super, jednak pojawił się nowy problem – auto co jakiś czas nie zapala, zarówno na benzynie, jak i na gazie. W zasadzie nie wiem, od czego to zależy. Gdy nie odpala, mogę go jednak zapalić na popych (trochę niebezpieczne w przypadku samochodu z paskiem). Byłem z problemem u elektromechaników, ale nic nie znaleźli (sprawdzili wszystko poza sterownikiem silnika, z którym nie mogli się skomunikować) – co więcej, im za każdym razem odpalał (jak na złość). Wymieniłem świece, kable, nic to nie dało. Auto najczęściej nie odpala po stosunkowo krótkiej jeździe i średnio długim postoju (ale nie jest to regułą). Dzisiaj nie odpaliło znowu, zostawiłem go na około 2 godziny i po powrocie zapalił, natomiast 3 godziny później pod marketem budowlanym zdechł i znowu musiałem odpalać na popych. Proszę o pomoc, może macie jakiś pomysł, może ktoś spotkał się z podobnym przypadkiem. Czy w wyniku wymiany rozrusznika mogło się coś podziać? 
Mam niezwykle frustrujący problem z moim autkiem
(KIA CLARUS II 1999 r. 1.8 DOHC 16 V LPG). Otóż jakiś miesiąc temu padł mi rozrusznik. Pojechałem do elektromechaników i mi go zregenerowali. Kręci super, jednak pojawił się nowy problem – auto co jakiś czas nie zapala, zarówno na benzynie, jak i na gazie. W zasadzie nie wiem, od czego to zależy. Gdy nie odpala, mogę go jednak zapalić na popych (trochę niebezpieczne w przypadku samochodu z paskiem). Byłem z problemem u elektromechaników, ale nic nie znaleźli (sprawdzili wszystko poza sterownikiem silnika, z którym nie mogli się skomunikować) – co więcej, im za każdym razem odpalał (jak na złość). Wymieniłem świece, kable, nic to nie dało. Auto najczęściej nie odpala po stosunkowo krótkiej jeździe i średnio długim postoju (ale nie jest to regułą). Dzisiaj nie odpaliło znowu, zostawiłem go na około 2 godziny i po powrocie zapalił, natomiast 3 godziny później pod marketem budowlanym zdechł i znowu musiałem odpalać na popych. Proszę o pomoc, może macie jakiś pomysł, może ktoś spotkał się z podobnym przypadkiem. Czy w wyniku wymiany rozrusznika mogło się coś podziać?