Witam,
w ramach kolejnego służbowego wyjazdu do USA tym razem z wypożyczalni wziąłem Kia Optima 2018 (MY 2019) i chciałbym podzielić się z Wami wrażeniami, oraz porówaniem tej amykańskiej do mojej Optimy L+NAV 2.0 DOHC z automatem też z 2018.
"Amerykanka" wg tabliczki znamionowej na słupku B została wyprodukowana 7 sierpnia 2018 roku. Gdy ją wczoraj odbierałem z wypożyczalni miała 550 mil przebiegu i sporo folijek fabrycznych we wnętrzu, kilka zdjąłem ale klika jeszcze zostawiłem następnemu wypożyczającemu. Jest to wersja podstawowa LX z silnikiem też podstawowym jak na tutejsze warunki - benzynowy wolnossący 2.4 GDI z wtryskiem bezpośrednim o mocy 185KM połączony z 6 biegową klasyczną automatyczną skrzynią biegów.
Różnice w wyposażeniu w stosunku do wersji L z pakietem NAV którą jeżdżę na codzień (bardziej fair pewnie byłoby porónywać do wersji M, ale nie znam na pamięć jej specyfikacji wyposażenia).
Najpierw to co „amerykanka” ma gorsze:
- kierownica i dźwignia automatycznej skrzyni biegów plastikowa, nie pokryta skórą – jest różnica znaczna
- jednostrefowa klimatyzacja manualna
- brak nawiewów na tylne siedzenia
- brak gniazdek zasilania na tylne siedzenia
- brak fotochtomatycznego lusterka wstecznego – jest wajcha do zmiany na tryb nocny
- światła główne halogenowe nieskrętne bez doświetlania zakrętów, światła oczywiście symetryczne
- brak rozpoznawania znaków drogowych (ale funkcja utrzymywania na pasie jest, a to chyba jest na postawie tej samej kamery)
- brak świateł przeciwmgielnych zarówno przednich jak i tylnych
- brak bezkluczykowego dostępu, jest kluczyk typ „scyzoryk” z czteroma przyciskami: otwórz/zamknij/bagażnik i zatrąb
- lusterka zewnętrzne składane ręcznie
- brak nawigacji, oraz z racji braku GPS
- felgi 16” aluminowe z oponami 205/65R16 firmy NEXEN, wielosezonowe M+S
- tylko przednia lewa szyba AUTOmatyczna, i to tylko w dół. Całą resztę aby otworzyć/zamknąć to trzeba cały czas trzymać przycisk
- brak elektrycznego hamulca ręcznego, jest pedał po lewej stronie, który trochę uwiera w łydkę gdy się dobrze postawi lewą stopę na podstpnicy
- plastikowe wewnętrzne lamki do otwierania drzwi, kolor niby taki metaliczny, ale wrażenia dotykowe znacznie gorsze
- brak roletki zasłaniającej kubeczki na tunelu centralnym
- brak ładowarki bezprzewodowej
- brak podgrzewania siedzeń
- brak funkcj AUTOHOLD, duże niestety
- brak podgrzewania kierownicy
- zmiana trybów jazdy COMFORT-ECO-SPORT moim zdaniem zmienia tylko tryb pracy skrzyni biegów oraz może trochę reakcję na gaz, nie zmienia natomiast w ogóle siły wspomagania kierownicy. W ogóle mam wrażenie że wspomaganie kierownicy nie jest progresywne, gdyż przy małych prędkościach kręci się znacznie ciężej niż w polskiej wersji, a przy dużych jest tak samo
- nie ma pod pedałem gazu tego przeskoku na końcu skoku pedału, kickdown działa normalnie ale nie czuć pod stopę wciskania tego powiedzmy „przycisku”
- brak łopatek pod kierownicą do zmiany biegów
- niepodświetlany schowek przed pasażerem
- pojedyncza lampka z tyłu
- zwykłe nagłośnienie, brak głośników na tylnym podszybiu – całe jest puste
- brak koła zapasowego
- brak przednich czujników parkowania
- zagłówki na tylnej kanapie wszyte na stałe, nieregulowane
- zagłówki przednie regulowane tylko na wysokość, brak regulacji przód-tył
- tapicerka materiałowa, a nie półskórzana
- nie ma kompasu, dziwne to tym bardziej że kompas jest często w amerykańskich samochodach
- nie ma czujnika deszczu
- nie pokazuje że któraś szyba została otwarta na wyświetlaczu
- tylne lampy nieLEDowe
- brak listwy chromowanej po bokach na progach
- brzydszy półmatowy plastik w porównaniu z naszym piano black na powierzchni płaskiej na tunelu centralnym – tam gdzie są uchwyty na kubeczki oraz klapka zasłaniająca miejsce na telefon, to samo na drzwiach tam gdzie są przyciski do szyb
A teraz co jest lepsze w stosunku do mojej L+NAV:
- autmatyczne przełączanie światła mijania/drogowe
- rozpoznawanie zmęczenia kierowcy (ale to chyba jest cecha wesji po FL)
- wykrywanie samochodów w martwym polu, tu jest to naprawdę potrzebne zważywszy na beznadziejne lusterka zewnętrzne, lewe się zachowuje jakby cały czas miało zoom x5 włączony, jeździ się z tym fatalnie, ale to niestety cecha ogólna samochodów tutaj (ponoć jakieś przepisy z około 1970 roku)
- wykrywanie ruchu poprzecznego przy cofaniu
- system przeciwkolizyjny z przodu, ale tempomatu aktywnego nie ma (to nie jest ten sam czujnik-radar?)
- przy przełączaniu biegów P-R-N-D czy też przy przełączaniu wycieraczek bądź świateł dźwigniami pokazuje na wyświetlaczu między zegarami pełen obraz możliwości i opcję na której właśnie jesteśmy, znika po paru sekundach, to tak trochę w kontekście propozycji co dodać do oprogramowania Optimy z innego wątku
- dywaniki z tyłu mają pojedynczą przypinkę do podłogi samochodu, podobnie jak to ma miejsce w naszych w przypadku przedniego prawego dywanika
Co jest po prostu inne:
- na tarczach zegarów (prędkościomierz i obrotomierz) na tym czarnym tle są „wyfrezowane” koncentryczne koła, słabo widoczne, ale są
- inne przyciski na kierownicy włączając w to te przesuwane do regulacji np. głośności (te co mam w swojej wydają się być wygodniejsze jak ktoś ma duże paluchy)
- okrągła klapka wlewu paliwa a nie prostokątna (podejrzewam że w Europie jest taka wielka żeby się jeszcze zmieścił wlew AdBlue), moim zdaniem okrągła jest ładniejsza niż takie wielkie „wrota”
- są światła obrysowe przednie pomarańczowe w zewnętrznej części reflektora
- kierunkowskazy przednie znajdują się w lampach w zderzaku, mniej więcej tam gdzie w naszych wersjach są przeciwmgielne
- ładny wzór mają światła dzienne – takie dwie „L-ki”
- inny wzór grilla
- odblaski z tyłu na rogach zderzaka (mi się bardziej podoba tak jak było wcześniej...)
- na desce rozdzielczej na górze jest jeden prostokątny wystający „pipek”, a nie dwa w kształcie półkuli jak w naszych
Wrażenia z jazdy - zaskoczeniem nie będzie jeśli napiszę że bardzo podobnie do mojej, ale parę drobnych różnic jest:
- silnik 2.4 czuć że jest trochę mocniejszy od 2.0 zwłaszcza z niskich obrotów – pewnie to zasługa i pojemności i bezpośredniego wtrysku
- kierownica kręci się ciężej na postoju niż u nas, tak jak pisałem powyżej to przypuszczam że wynika z braku progresywności wspomagania kierownicy, czucie drogi na podobnym poziomie
- skrzynia biegów nawet w trybie podstawowym zwanym tu COMFORT trzyma trochę wyższe obroty tj. tak niecałe 2000, co jest znacznie przyjemniejsze (dla mnie) niż te absurdalnie niskie 1400-1500 które są w polskiej wersji z 2.0 z automatem (stąd w swojej prywatnej przez znakomitą większość czasu jeżdżę tylko na trybie SPORT, wtedy jest jakaś sensowna reakcja na gaz). Mam wrażenie że wersję na polskę a pewnie i całą europę tak zestroili przez te europejskie normy spalin.
- przy niskich obrotach jest podobnie cicho, ale przy wysokich mam wrażenie że 2.0 jest cichsze i przyjemniejsze dla ucha – mniej wysokich częstotliwości. Może to kwestia że tu jest GDI, a tam wtrysk pośredni, a może tu zaoszczędzili na jakimś wyciszeniu (to pod maską jest, sprawdzałem)
Ze względu na 9-cio godzinną różnicę czasu ciężko zazwyczaj przespać całą pierwszą noc po locie. No i oczywiście tym razem też to miało miejsce. Obudziłem się o 4 rano, poczekałem aż się trochę widno zrobi i parę minut po 7 poszedłem „amerykance” fotki porobić – ogólne i tych różnic o których powyżej pisałem.
Fotki wrzucone na: https://photos.app.goo.gl/AkhcSPhnsFpUVGDz7
I to wszystko co powyżej za $22900 netto, czyli po dzisiejszym kursie dolara około 84 tysiące zł netto (po dodaniu naszego VATu dałoby to około 103 tysiące złotych).
Jeśli macie pomysły co jescze sprawdzić (poza prędkością maksymalną i crash testami
) to dajcie znać