Powiem Wam, że jestem zdegustowany. Oglądam mnóstwo recenzji, zarówno polskich, jak i zagranicznych. Każdy dziennikarz motoryzacyjny jest oskarżany o sprzyjanie któremuś z koncernów - Zachar VAGowi, Toyocie, a często i Kii/Hyundaiowi, MarekDrives VAGowi, Pertyn VAGowi i Kii/Hyundaiowi. Jednak to, co widziałem przed chwilą, przebiło wszystko.
Przed chwilą wypowiedziałem się na francuskie.pl w podobnym tonie jak tutaj nt. relacji cenowej Stinger vs. Pug 508. Oprócz bycia zminusowanym, dostałem odpowiedź, zapewne od moderatora tej pożal się boże strony, jak to na YouTube są setki filmów o problemach ze Stingerem. W łączniu kilku postach były dwa linki. Jeden do filmu o skrzypiącym tunelu środkowym w wersji amerykańskiej, drugi do filmu o braku przyspieszenia. Jeden miał raptem 500 wyświetleń, drugi 1000. Wpisałem jedną i drugą sugerowaną frazę ("Stinger problems", "Stinger no acceleration") w YT, raptem kilka wyników o odpowiedniej treści. Po krótkiej wymianie z tym osobnikiem, jak również człowiekiem, który próbował wnieść coś merytorycznego do dyskusji, nasze posty zostały wykasowane.
Nie sądziłem, że można bardziej lizać dupę producentowi niż w ich artykule o nowej Megance R.S., gdzie są same ochy i achy i ani słowa o jakichkolwiek wadach. Z dziennikarstwem ma to naprawdę niewiele wspólnego i gdyby ktoś kupował francuskie auto stanowczo odradzam sugerowanie się czymkolwiek, co tam jest napisane.
Najzabawniejsze jest to, że o ile sam mam pewne wątpliwości dot. przyspieszenia Stingera w wersji 2.0T, to już ze wstępnych testów wynika, że ten Pug - o ile nie jest zdławiony przez soft do czasu dotarcia, raczej również nie robi tych 7.3 s do 100. Jeśli to prawda, to fajne wozidło, ale bez specjalnych emocji.
I masz rację, nie ma wentylowanych foteli i HUDa też nie ma, ale chyba w Pugu celowo z niego zrezygnowali ze względu na położenie kokpitu nad kierownicą.
PS Pewnie o tym nie wiedzieliście, drodzy posiadacze Stingera, ale wg tego jak mniemam moderatora/członka redakcji, Stinger ma pseudonim Kia Stinky
Już nie wspomnę o tym, jak rednacz przekonywał, jak ustawny jest 290-litrowy bagażnik tej RSki