Silnik 1.0 T-Gdi sprzęgło i "kangurki"

[lobito]

Odważne? Po prostu wynikające z praktyki, jako początkujący geolog jeździła czymś co się nazywa Jimmy ( Suzuki), automat w terenie powinien być "dozbrojony" w różne układy ułatwiające mu pracę, bez nich jest czasami kłopotliwy np. przy próbie rozkołysania auta.

[dziabi3]

Kangurek to nie sprawa sprzęgła.
Przynajmniej w 1,4 mojej kobiety to sprawa programu w ecu, podmienili go na serwisie i kangurki już są nie odczuwalne.

[JaWa]

Odważne? Po prostu wynikające z praktyki, jako początkujący geolog jeździła czymś co się nazywa Jimmy ( Suzuki), automat w terenie powinien być "dozbrojony" w różne układy ułatwiające mu pracę, bez nich jest czasami kłopotliwy np. przy próbie rozkołysania auta.

Proszę mi tu nie obrażać Jimny-ego!!!
Może mały i ciasny, może paskudny w środku, ale z automatem i napędem 4x4 na dobrych atekach w terenie jest jak dzik w szyszkach tylko jak faktycznie jeździ w jakiś mocniejszym terenie, to trzeba było udeżać w coś z napędem na 4 łapy, bo Stonic podwyższony jest po to, żeby pod krawężniki łatwiej wjeżdżać

[lobito]

Proszę mi tu nie obrażać Jimny-ego!!!
Może mały i ciasny, może paskudny w środku, ale z automatem ....

To nie był automat, o ile pamiętam, a porzuciła go bo niezbyt nadawał się na trasy, czasami musi jednak dojechać na wiercenia kilkaset km więc coś wygodniejszego to konieczność, choć lubiła ten samochodzik. STONIC to kompromis, będzie dostatecznie wygodny na przelotach i poradzi sobie na polnych drogach, jako alternatywę rozważaliśmy Jeepa Renegade 4x4 ale okazał się głośny w środku i kiepsko wykończony, no i nieco droższy a w sumie to przecież FIAT 500s.

[JaWa]

Było jeszcze kilka opcji, ale nie będę psuł radości z zakupu niech służy jak najdłużej i jak najlepiej

[lobito]

Było jeszcze kilka opcji, ale nie będę psuł radości z zakupu niech służy jak najdłużej i jak najlepiej

Chętnie zobaczę jakie to opcje. Samochody kupuję raczej "na zimno", liczy się głównie stosunek ceny do jakości. Na pewno są auta z tego samego segmentu co Stonic które mogą okazać się praktycznie i użytkowo lepsze ale: serwis KIA mamy bardzo blisko, 7 lat gwarancji, wyważona cena auta z tak bogatym wyposażeniem i zaufanie do marki. ARONA lub T-Rock odpadają głównie ze względu na politykę cenową, VW od zawsze każe sobie dopłacać za każdą dodatkową śrubkę jakby była wykonana z platyny Mam tylko jedną zagwozdkę, STONIC to produkcja koreańska, nie wiem jak odporne będzie to auto w porównaniu z tymi produkowanymi na Słowacji.

[JaWa]

Bardziej jakoś ufam jak auta złożą skośnoocy niż Europejczycy
Co do opcji: Duster - tanio z napędem na 4 łapy, ale nie kupuje się aut na F: Fiat, Ford, francuskich i folzwagena
druga opcja Vitara mi kasy zabrakło do tej opcji

[lobito]

Duster (pod skórą TRIAL poprzedniej generacji) to franko - japoński kundelek, z akcentem na FR, no i ta siermiężność, na nową VITARĘ miałem ofertę tańszą niż na Stonica, ale...to kia wygrała damski casting jest "śliczniejsza" choć mniej praktyczna, "dama" locuta, causa finita! Zauważyłeś jak pięknie zamykają się drzwi w KIANKACH? Ten stłumiony, miękki dźwięk świadczy o jakości.

[camelleon]

Mam tylko jedną zagwozdkę, STONIC to produkcja koreańska, nie wiem jak odporne będzie to auto w porównaniu z tymi produkowanymi na Słowacji.

powiem Ci że w ramach pracy mam stycznosc z fabrykami moto.. i Znajomy inzynier ma Sportaga i był w fabryce na slowacji.. a z kolei zaprzyjazniony naukowiec z brazyli odwiedzał fabryki w korei.. i te na slowacji.. i powiem Wam jedno.

JAKOSC w korei stoi na bardzo bardzo wysokim poziomie!!! slowacja przy nich to, no coż. Kultura pracy itd.. od koreanczykow nalezy sie uczyc (przynajmniej ejsli mowimy o hujdaj i kia)

wiec bez obaw.. pozatym zjezdzilem Rio z korei i przy sprzedazy wszyscy byli zachwyceni np konserwacją trwaloscia materialow zero skrzypien pomimo 90tys.. itd..

[camelleon]

VITARĘ miałem ofertę tańszą niż na Stonica, ale...to kia wygrała damski casting jest "śliczniejsza"

bylem ogladac suzuki, fajna promocja byla na jakis tam limitowany model 66.5 tys. plus lakier jakos.. cenowo podobnie co kia.. ale biedniej (jak dobralo sie dodatki cena rosla) do tego fotel ze strasznie krotkim siedziskiem, no i .. po Vitarze spodziewalem sie czegos wiecej a to w sumie troche ladniej zrobione wnetrze niż w budzetowym Baleno, i słowo TROCHE jest kluczowe bo wiele elementów te auta mają wspolne i jakosc jest fatalna. Vitara pewnie lepiej jezdzi w terenie jest wyzsza troche wiekszy bagazniczek, ale ciasniej na fotelach..
Gdy zobaczylem Vitarę.. w welurach miekkie boczki ladny ekran itd.. cena juz byla ponad 15tys wieksza:)