Witam wszystkich posiadaczy Kia STONIC.
Od kilku miesięcy przeglądam wszystkie kia stonic opinie tutaj z ogromną ciekawością i dotyczy to okresu gdy oczekiwałem na auto jak i teraz kiedy od końca czerwca nim jeżdżę. Pozwoliłem sobie na ten wpis i opinię, ponieważ od kilkunastu lat jestem użytkownikiem samochodów KIA i mogę już (mam nadzieję) coś powiedzieć o tej firmie.
STONICA kupiłem troszkę przez przypadek, trafiał się kupiec na moje poprzednie auto, dawał dobrą kasę ale nie wiedziałem co kupić. Na przeglądzie gwarancyjnym poprzedniego auta w lutym dowiedziałem się, że na Stonica trzeba czekać do października więc odpuściłem. Nagle okazało się, że z produkcji marcowo/kwietniowej płynie do naszego kraju kilka „gołych” ELEK. Nie mam dużych wymagań, grzałki pod d..ą nie muszę mieć, więc zamówiłem. Wersja L ma wszystko w podstawie czego chciałem. Miałem czekać 6 tygodni - czekałem „aż” 8.
Przeżyłem 2,5 Kijanki i cóś o nich wiem
- tak myślę.
Wcześniej były:
PICANTO 1,0 2005r, pierwsza wersja prawie 100000 km, RIO 1,25 01/2012 ponad 65000 km no i teraz STONIC 1,4 już ponad 4000 km.. No i te „pół” kijanki - to Kia VENGA - 2,5 tygodnia jako auto zastępcze w czasie oczekiwania – przejechane 500 km.
Nie chcę powtarzać opinii przeczytanych powyżej, ale auto pięknie się prezentuje (zaparkowałem kiedyś obok hyundaya KONA i tamten się nie umywa), BARDZO dobrze się prowadzi. Przed rondem wszyscy hamują - ja przyspieszam
. Co do spalania - na trasie nieźle, w mieście mnie trochę złości – około 7,5 litra i aż strach co będzie w mroźną zimę.....(Być może mam w pamięci spalanie poprzednich aut).
AUDIO – niezłe. Porównując to z Rio, nawet lepsze. Przez dwa tygodnie jazdy Vengą jestem Stonikiem pozytywnie zaskoczony. Dlaczego? Może przyczyna tkwi w tym, że Venga ma tweetery w słupkach i są one skierowane na siebie. Podobno Stonic jest lepiej wyciszony, głośniki w przednich drzwiach trochę wyżej. Ogólnie tam tragedia. W Stonicu piszczałki są w trójkątach przy lusterkach, skierowane na kierowcę i są naprawdę niezłe – dobre stereo. Krótko mówiąc nie można narzekać. Brak tylko CD ale o tym niżej. Tak więc jeśli ktoś przywiązuje wagę do tego zagadnienia to nie powinien się obawiać. Jeśli chodzi o słuchanie muzy z MP3 to wszystko zależy od jakości pliku.
Nawiasem mówiąc, nie wiem dlaczego w Konie zastosowano amerykański system głośników a już z reklamy nowego Ceed’a wiem, że tam jest nawet JBL.......
Minusy :
- Jest bardzo sztywny (wspominano to już wyżej), przy przejeżdżaniu przez krótkie ostre spowalniacze zwalniam prawie do zera a i tak mam wrażenie, że akumulator wyleci mi spod maski. Po zmianie z VENGI na STONICA miałem wrażenie zamiany z Cadillaca na wóz drabiniasty. Powoli się przyzwyczajam, ale....powoli. Albo niech poprawią stan asfaltu w naszych miastach
- Bardzo mały schowek przed pasażerem (w Rio był 3 razy większy)
- Sposób mocowania lusterka wewnętrznego. Normalnie jest cacy, ale przy połowie skali potencjometru (lubię troszkę basów) lusterko drga w rytm muzyki aż oczy bolą
. Żona się cieszy, że wreszcie nie będę przesadzał z metalem......
- Sposób uruchamiania się odtwarzacza przy każdym odpaleniu auta, tj. te napisy ::
„o ostrożnej jeździe ” itd. Można to zlikwidować? Taki bzdet ale mnie wkurza....(jeżeli uznać to za minus)
- Te cholerne małe kangurki na pierwszym biegu. Ale z kolei pamiętam Rio i było to samo. Kolega ma Sportaga i z początku też to miał
Dowiedziałem się z wpisów, że to wina przepustnicy, ale byłem w serwisie i podobno mojego egzemplarza to nie dotyczy. Zauważyłem, że przy dynamicznym ruszaniu kangurek nie występuje. Ale może się mylę?
Czego mi brakuje:
Na pewno ledów z tyłu, ale to mój wybór zresztą innych wariantów nie było, tylko DWIE SZTUKI: urban-green i moja-BIAŁA. Brak mi było ciemnych szyb z tyłu ale za 350 zł przyciemniłem i wyglądają jak fabryczne.
Brak mi odtw. CD, - mam dużo płyt i czasami chciałbym posłuchać normalnej muzyki. Przy okazji pytanie: czy przez wyjście AUX można podłączyć Discmana?
Brakuje mi także paru drobiazgów, które były w Rio, np. delikatnego podświetlenia gniazda stacyjki takim małym ringiem w kolorze czerwonym. Niby detal, ale pomocny szczególnie w nocy.
PLUSY:
Prowadzenie, szczególnie w zakrętach – bajka.
Wygląd, wyposażenie w wersji podstawowej, w tym alufelgi, dużo miejsca z tyłu i „normalny” bagażnik.
System automatycznych świateł - rewelacja, tak samo jak automatyczne wycieraczki.
Nie mam nawigacji ale jest android auto, więc OK.
Ogólnie biorąc fajne auto i oby tak zostało. Z poprzednimi użytkowanymi przez mnie egzemplarzami KIA miałem takie „problemy”, że wszystkim nam życzyłbym takich
. Kilku kolegów i znajomych kupiło auta tej marki.
Ja polecam.